Grant Thomson na swoim wideo blogu "The King of Random" zamieszcza różne eksperymenty. W jednym z nich używając baterii AA (popularny paluszek) oraz papierka po gumie robi coś naprawdę użytecznego. Zwłaszcza jeśli akurat jesteśmy poza domem i nie mamy zapałek czy zapalniczki a chcemy rozpalić ogień. Sami zobaczcie.
Czym otwieracie piwo, gdy nie ma pod ręką otwieracza? Można użyć zapalniczki, widelca, kluczy... Albo piły łańcuchowej jak ten sympatyczny starszy pan.