#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

JESZCZE KILKA PRÓB I NAUCZĄ JE LATAĆ...

Kolejne testy urządzenia kaskaderskiego do dachowania/wystrzeliwania samochodów, na potrzeby produkcji filmowych.

Do handlującego na bazarze...

Do handlującego na bazarze kasetami i płytami "grajka" podchodzi dwóch kontrolerów po cywilu.
Stoją chwilę oglądają towar i jeden pyta:
- Ma pan w sprzedaży jakieś pirackie nagrania?
Sprzedający chwilę myśli i odpowiada:
- Pirackich nie mam... Ale żeglarskie jakieś są i kilka marynarskich!

Do miasta przyjechał...

Do miasta przyjechał kowboj i wszedł do saloonu na drinka. Niestety, miejscowi mieli brzydki zwyczaj ograbiania przyjezdnych. Kiedy skończył swojego drinka, zauważył że zniknął jego koń. Wrócił do baru, rzucił broń do góry, złapał nad głową bez patrzenia i strzelił w sufit:
- Który z was, popaprańców, ukradł mi konia? - krzyknął z zaskakującą siłą.
Nikt nie odpowiedział.
- Dobra, teraz zamówię kolejne piwo i jeśli mój koń się nie pojawi z powrotem, zanim je skończę, będę musiał zrobić to, co zrobiłem w Teksasie! A nie chcę robić tego, co zrobiłem w Teksasie!!!
Kilku miejscowych poruszyło się niespokojnie. Kowboj, jak powiedział, tak zrobił - zamówił kolejne piwo, wypił je, wyszedł przed lokal, a jego koń stał na postoju. Osiodłał go i zamierzał odjechać, kiedy na werandzie pojawił się barman i zapytał:
- Powiedz stary, zanim odjedziesz... Co się stało w Teksasie?
Kowboj odwrócił się i powiedział:
- Musiałem wracać pieszo.

Papież, Bush i Putin...

Papież, Bush i Putin pukają po śmierci do bram Nieba.
- Panowie w jakiej sprawie? - pyta ich stojący na "bramce" święty Gabryś
Zaczyna papież:
- Byłem przedstawicielem boskim na Ziemi, pracowicie głosiłem jego słowo...
Archanioł Gabriel odwraca się do siedzącego na tronie Pana Boga i po jego przyzwalającym skinięciu głową wpuszcza papieża do środka. Jako kolejny melduje się Bush:
- Rządziłem najpotężniejszym krajem świata, opierając się przy tym wyłącznie na 10 przykazaniach...
Pan Bóg pozwala, po krótkim namyśle, na wpuszczenie go do środka.
Putin przygląda się temu wszystkiemu spokojnie i stwierdza na koniec:
- Nie wiem co tu się, do cholery dzieje, i kim wy wszyscy jesteście, ale jedno jest pewne, ten stary tam siedzi na MOIM krześle!!!

Pewnego razu lekarza...

Pewnego razu lekarza dermatologa odwiedził pacjent z wyjątkowo paskudnie łuszczącą się skórą na dłoniach i rękach. Skóra schodzi, strupy, dramat. Lekarz pyta, czy pacjent zna potencjalną przyczynę tak poważnego schorzenia, na co pacjent mówi:
- No w sumie tak, bo ja pracuję w cyrku i odpowiadam za estetykę show słoni.
- Co to właściwie oznacza? - dopytuje lekarz.
- Przed każdym występem każdemu ze słoni wkładam ręce głęboko pod ogon i toczę kulę ze znajdującego się tam łajna, którą następnie wyciągam i wyrzucam. No bo jak by to wyglądało, gdyby słoń tak przed ludźmi w trakcie występu
- No tak - mówi lekarz - to może powinien pan o prostu używać rękawic?
- Nie mogę, w rękawicach łajno się nie klei i cała praca idzie na marne - odpowiada pacjent.
- No to przykro mi, musi pan rzucić pracę. - Rzecze na to doktor.
- W showbiznesie? NIGDY!

- Na czym oskarżenie...

- Na czym oskarżenie opiera twierdzenie, że oskarżony się ukrywał?
- Usuną profil na naszej-klasie!

Szukałem pracy. Wreszcie...

Szukałem pracy. Wreszcie zostałem zaproszony na rozmowę kwalifikacyjną. Podczas rozmowy prowadzący skupili się na tym, że szukają sprzedawcy naprawdę doskonałego, będącego w stanie doprowadzić każdą transakcję do końca. Jeden z nich wziął pióro i podał mi je:
- Postaraj się je mi sprzedać.
Zacząłem mówić o jego jakości, że nawet coś tak prostego jak pióro, może oznaczać wiele, i tak dalej w tym samym duchu. W pewnym momencie prowadzący powiedział, że słyszał dość i poprosił, aby oddać mu pióro. Odmówiłem, mówiąc, że to pióro kosztuje 5 dolarów. Błagał, ale byłem uparty tak długo, aż zgodził się zapłacić. Wściekły, wyszedł z pokoju, trzaskając drzwiami.
Dostałem pracę, ale ten facet przez długi czas patrzył na mnie z ukosa.

TOŻ TO JAKIEŚ ADHD... JAK BOGA KOCHAM!

Jeśli Svietlanie uda się kiedyś zdobyć jakiegoś męża, to będzie miał on w życiu przerąbane. Faza taka, że ja pierdziu!