psy
#it
fut
emu
lek
hit
syn

Nigdy nie kop psa

Pomidor u Szwagra

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Rząd opracował program...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Był sobie Pan, którego...

Był sobie Pan, którego od jakiegoś czasu strasznie bolała głowa. Na początku wytrzymywał, jechał na tabletkach, ale po jakimś czasie już nie mógł. Poszedł do lekarza. Ten go zbadał, obejrzał i mówi:
- No cóż, wiem jak pana wyleczyć, ale będzie to wymagało usunięcia jader. Ma pan bardzo rzadki przypadek naciskania jąder na podstawę kręgosłupa. Nacisk powoduje ból głowy. Jednym sposobem przyniesienia panu ulgi jest usuniecie jader. Co pan na to?
Pan zbladł i myśli. Jak to będzie bez jader no i w ogóle... Jednak doszedł do wniosku, że z takim bólem głowy to nie da rady żyć i postanowił "iść pod nóż".
Mija kilka dni po zabiegu, głowa już nie boli.
Jednak czul, że bezpowrotnie stracił coś ważnego...
Postanowił sobie to, przynajmniej tymczasowo, zrekompensować nowym ciuchem.
Wchodzi do sklepu i mówi:
- Chce nowy garnitur!
Sprzedawca zmierzył go wzrokiem i mówi:
- Rozmiar 44?
- Tak, skąd pan wiedział?
- To moja praca...
Pan przymierzył, pasuje idealnie!
- Może do tego nowa koszula?
- Niech będzie.
- Rozmiar 37?
- Tak, skąd pan wiedział?
- To moja praca...
Gościu założył koszule, leży jak ulał.
- To może jeszcze nowe buty?
- A niech będą nowe buty.
- Rozmiar 8,5?
- Tak, skąd pan wiedział?
- To moja praca...
Pan przymierza buty, są idealnie dopasowane.
- No to może nowe slipki?
Chwila wahania...
- Jasne, przecież przydadzą mi się nowe slipki.
- Rozmiar 36?
- Ostatnio nosiłem 34...
- Nie mógł pan nosić 34. Powodowałyby ucisk jąder na podstawę kręgosłupa i miałby pan cholerny ból głowy...

Dwu astronautów na Marsie....

Dwu astronautów na Marsie. Jeden do drugiego:
"Stary, sprawdzimy, czy tu jest tlen. Mamy zapałki, spróbujemy jedną podpalić - albo się uda, albo nie."
Wyciągają zapałki, zabierają się do zapalania, gdy znikąd pojawia się ufok i wrzeszczy, żeby tego nie robili.
Chwila konfuzji, bo może, nie daj Bóg, jaki gaz wybuchowy w powietrzu się unosi, czy jak?
No, ale dla nauki wszystko. Wyjmują drugą zapałkę, a tu nagle cała gromada ufoków ich otacza i skanduje, żeby tego nie robili.
Zapada jednak decyzja - odpalać. Zapałka płonie krótko, gaśnie, nic się nie stało.
Jeden z astronautów do ufoka:
"Ty, czemu mieliśmy zapałki nie zapalać? Nic się przecież nie stało..."
Ufok, we łzach:
"Nie stało, nie stało... Ale dzisiaj jest szabat..."

Inne

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Tablica przed zagrodą...

Tablica przed zagrodą z końmi:
"Proszę nie karmić koni! Właściciel"
Napis poniżej:
"Proszę nie brać tego u góry pod uwagę. Koń"

- Cześć....

- Cześć.
- Cześć. Nienawidzę cię.
- Za co?
- Wczoraj prosiłam, żebyś mi kupiła i przywiozła papierosy. Odmówiłaś. Przyszło iść samej. No i w rezultacie - wódka, piwo, seks...
- E.... Ja, oczywiście, nie palę, ale mimo to - gdzie ty kupujesz papierosy??

W sądzie trwa rozprawa...

W sądzie trwa rozprawa rozwodowa, a dokładniej sprawa o przyznanie opieki nad dzieckiem. Matka (jeszcze żona, już nie kochanka) wstała i jasno dała do zrozumienia sędziemu, że dzieci należą się jej. To ona je urodziła, więc to są jej dzieci.
Sędzia zwrócił się do męża, co on ma do powiedzenia. Maż przez chwilę milczał, po czym powoli podniósł się z krzesła i rzekł:
- Panie sędzio, kiedy wkładam złotówkę do automatu ze słodyczami i wypada z niego batonik, to czy batonik należy do mnie, czy do automatu?