Pod prostytutkę stojąca na ulicy podjeżdża samochód. Wysiada facet w stroju roboczym cały ubłocony i pyta: - co robisz za stówkę? - wszystko! - to wsiadaj, jedziemy murować!
- To pański szczur tu biegał? - Nie szczur, tylko jamnik miniaturka! - Kot zeżarł, znaczy szczur...
Pozwoliła sobie rozwalić butelkę na głowie. Miejmy nadzieje, że było warto.