Czy słowo "klient" nie jest tutaj za bardzo na wyrost? Jeśli w końcu nie udało mu się do dobrać do wózka, to może też wcale nie poszedł na zakupy??
Tylko -troszkę- podrasował swój traktor i szaleje...
Wyjątkowe show w sklepie z zabawkami. Jak oceniacie zaangażowanie pracowników?