psy
emu
lek
syn
hit
fut
#it

Szop, który nie patrzy

Idą miedzą dwa byki,...

Idą miedzą dwa byki, ojciec i syn. w pewnym momencie w dali widzą stado krów. Młody byczek zaczyna nerwowo podskakiwać...
- Tato, tato, zobacz - krówki, tyle krówek, o matko - całe stado.
Tato, tato, chodź - skoczymy szybko i bzykniemy po jednej!
- Spokooojnie synu... pójdziemy powooooooli i bzykniemy wszystkie.

A TO CI KLIENT...

Takiego konsumenta nikt się tam nie spodziewał...

Idzie zebra do fotografa. ...

Idzie zebra do fotografa.
Fotograf się pyta zebry:
- Zdjęcie kolorowe czy czarno-białe?

Zając przychodzi do restauracj...

Zając przychodzi do restauracji i zamawia herbatkę i ciasteczko. Poszedł do toalety.
Kiedy wrócił widzi, że ktoś mu zjadł ciasteczko.
-Kto mi zjadł moje ciasteczko?!
Wstaje niedźwiedź i mówi:
-Ja a bo co?
-A to czemu jeszcze nie wypiłeś herbatki?

Wiszą na drzewie trzy...

Wiszą na drzewie trzy leniwce i kłócą się, który jest bardziej leniwy. Pierwszy mowi:
- Wiecie chłopaki, idę sobie ulicą, patrzę, a tu worek złota na ulicy leży, ale nie chciało mi się go podnieść.
Na to drugi:
- No widzicie, a ja ide sobie plażą i patrzę jak Claudia Schiffer leży sobie naga i chce żeby ją przelecieć. No ale nie chiało mi się.
Trzeci:
- A wiecie chłopaki, ja ostatnio byłem w kinie, na strasznie śmiesznej komedii, ale przez cały film płakałem.
- No co ty, na komedii i płakałeś?
- Bo siadłem sobie na jajka i nie chciało mi się wstać poprawić ...

MĄDRY NIE MĄDRY... ALE ZA TO JAKI ODWAŻNY...

No cóż. Jak się chce odpalać fajerwerki, trzeba się upewnić, czy psiaka nie ma w pobliżu. Dziwne rzeczy wpadają im czasem do głowy.
Ten jamnik nie zna strachu. Rzucił się na fajerwerki, ludzie wpadli w panikę...

Nad rzeką siedzi krowa...

Nad rzeką siedzi krowa i pali trawkę.
Zadowolona, klimat i te sprawy.
Podpływa do niej bóbr, wychodzi na brzeg i pyta:
- Te, krowa, co robisz?
- Aaaa, widzisz bóbr, jaram i jest OK.
- Daj trochę, jeszcze nigdy nie kurzyłem.
- Jasne! Ciągnij macha bracie i poczuj się cool!
Bóbr wciągnął dym i od razu go wypuścił.
Na to krowa:
- Stary, nie taaak! Patrz: ciągniesz macha i trzymasz go w płucach dłuższą chwilę. Zresztą - wiesz co? W tym czasie jak wciągniesz, przepłyń się kawałek pod wodą w dół rzeki, wróć tu i wtedy wypuść powietrze. I mówię ci będzie OK.
Jak uradzili tak zrobili.
Bóbr się zaciągnął, płynie pod wodą, ale już po kilku chwilach zrobiło mu się happy.
Wyszedł na brzeg po drugiej stronie rzeki, walnął się na trawę i orbituje.
Podchodzi do niego hipopotam i pyta:
- Te bóbr, co robisz?
- Aaaa, widzisz hipciu, fazuję sobie trochę.
- Daj trochę stuffu, ja też chcę.
- Podpłyń na przeciwko do krowy. Ona ci da.
Hipopotam wychodzi na brzeg, a krowa wywaliła gały i krzyczy:
- Bóbr, k****, WYPUŚĆ POWIETRZE!