Gołym okiem widać że jest w ciężkim szoku...
Właściciele wykąpali Stanleya, więc ten biegał po pokoju jak szalony. Pewnego jednak razu zapomniał użyć mocy i nie wzniósł się w powietrze, co skończyło się tak, jak musiało się skończyć.
Ja specjalistą nie jestem, ale to mi na rumbę wygląda...