Rosjanie pozazdrościli Google i innym zachodnim koncernom własnych samochodów autonomicznych i postanowili zaprezentować pomysł rodzimej produkcji. Jak na Rosjan przystało nie rozdrabniali się z jakimś Priusem, tylko walnęli z grubej rury i skonstruowali jeżdżącego bez kierowcy Kamaza. Przynajmniej jak się samochód pomyli, to pasażerom nic nie będzie groziło.