Fernando de Jesus Diaz Beato nawet na własnym pogrzebie trzymał fason i luzacko powitał uczestników ceremonii.
- Nie odzywam się do ciebie! - Czemu? - Jeszcze się nie zdecydowałam.
Rozmawiają dwie koleżanki: - Mariola, coś taka zasępiona? - Wiesz co, Stefan chyba nie myśli o mnie poważnie. - Czemu tak mówisz? Przecież dokłada ci się nawet do czynszu. - Niby tak, ale wciąż nie ustawił sobie tego przelewu jako zlecenie stałe.
"Żona" po hiszpańsku to "esposa" "Kajdanki" po hiszpańsku to "esposas" Szacuneczek Hiszpanio! Szacuneczek!