#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Polak, Rusek i Anglik...

Polak, Rusek i Anglik znaleźli jeziorko, w które jak wskoczą i powiedzą co chcą to w to się zamieni.
Biegnie Rusek i krzyczy:
- wódka!! jezioro zamieniło się w wódkę
Biegnie Polak i krzyczy:
- piwo!! jezioro zamieniło się w piwo
Biegnie Anglik poślizgnął się i krzyczy:
oh Shit

Niemiec, Rosjanin i Polak...

Niemiec, Rosjanin i Polak szli przez pustynię, wykończeni, woda dawno im się skończyła... Aż tu nagle spotykają diabła. Ten mówi im, że zaraz umrą, ale przed śmiercią każdy będzie mógł napić się swojego ulubionego napoju-wystarczy że wypowie głośno jego nazwę wskakując do jeziora, które może wypełnić się dowolnym płynem.
Diabeł odszedł, przed podróżnikami pojawiło się znikąd wielkie jezioro.
Najpierw Niemiec: biegnie, biegnie, krzyczy "piwo!" i jezioro wypełnia się po brzegi piwem.
Potem Rosjanin: biegnie, biegnie, krzyczy "wódka!" i jezioro wypełnia się po brzegi wódką.
A Polak... Biegnie, biegnie, biegnie, poślizgnął się... I mu się wyrwało: "oh, shit!"...

Pułkownik do majora:...

Pułkownik do majora:
- Jutro o 9.00 nastąpi zaćmienie Słońca, co nie zdarza się każdego dnia. Niech wszyscy żołnierze wyjdą na plac ćwiczeń, będę im udzielał wyjaśnień. W razie deszczu, ponieważ i tak nic nie będzie widać, proszę zebrać ludzi w sali gimnastycznej.
Major do kapitana:
- Na rozkaz pułkownika jutro o godzinie 9.00 odbędzie się uroczyste zaćmienie Słońca. Jeśli zajdzie konieczność deszczu, pan pułkownik wyda w sali gimnastycznej oddzielny rozkaz, co nie zdarza się każdego dnia.
Kapitan do porucznika:
- Na rozkaz pułkownika jutro o 9.00 nastąpi zaćmienie Słońca. W razie deszczu zaćmienie odbędzie się w sali gimnastycznej, co nie zdarza się każdego dnia.
Porucznik do sierżanta:
- Jutro o 9.00 pułkownik zaćmi Słońce w sali gimnastycznej, co nie zdarza się każdego dnia.
Sierżant do kaprala:
- Jutro o 9.00 nastąpi zaćmienie pułkownika z powodu Słońca. Jeżeli na sali gimnastycznej będzie padał deszcz, co nie zdarza się każdego dnia, zebrać wszystkich na placu ćwiczeń.
Dwaj szeregowi pomiędzy sobą:
- Zdaje się, że jutro będzie padał deszcz. Słońce zaćmi pułkownika na sali gimnastycznej. Nie wiadomo dlaczego nie zdarza się to każdego dnia...

W kawiarni siedzi Żyd,...

W kawiarni siedzi Żyd, Anglik i Murzyn. Nagle przyleciała mucha. Anglik ma to gdzieś, Żyd także się nie przejął a Murzyn złapał i zjadł. Po chwili przyleciała następna. Anglik nawet nie zauważył, Murzyn się czai a tu nagle Żyd mu sprzed nosa zwinął muchę i pyta: Chcesz kupić?

Idą Polak,Rusek i Niemiec...

Idą Polak,Rusek i Niemiec przez las.
Spotykają diabła i on im karze przynieść coś brązowego.
Polak przynosi czekoladę,Niemiec drewno,a Rusek nie wrócił.
Diabeł karze im zjeść to przynieśli.
Polak szybko zjadł i idzie dalej.
Niemiec je,je,je...
Nagle płacze i śmieje się.
Diabeł pyta:
- Dlaczego płaczesz???
- Bo nie mogę zjeść więcej.
- A dlaczego się śmiejesz??-pyta diabeł.
- Bo Rusek niesie g*wno.

Do Warszawy przyjechał...

Do Warszawy przyjechał japoński dziennikarz. Po tygodniu faksuje do redakcji:
"Ta Polska, to cywilizowany kraj. Mieszka tu dużo ludzi różnych narodowości. Są nawet Indianie, którzy biją się kijami bejsbolowymi z łysymi buddyjskimi mnichami w młodzieżowych strojach."

Pewne francuskie pismo...

Pewne francuskie pismo dla mężczyzn ogłosiło konkurs na najlepszy opis poranka. Pierwsze miejsce zajął autor takiej wypowiedzi:
"Wstaję rano, jem śniadanie, biorę prysznic, ubieram się i jadę do domu".

Na zawodach jest Polak,...

Na zawodach jest Polak, Niemiec i rusek i rzucają bronami:
1. Rzuca Niemiec i Rzucił 40 metrów.
2. Rzucał polak i Rzucił 50 metrów.
3. Rzuca rusek i Rzucił 180metrów.
i zajmują miejsca:
1.Polak
2.Niemiec
a Rusek został zdysfalifikowany bo zapomniał odczepić brony od ciągnika

Druga wojna światowa....

Druga wojna światowa. Zwiadowcy radzieccy złapali niemieckiego czołgistę. Jeniec został doprowadzony do sztabu w celu przesłuchania. Powstał jednak mały problem, gdyż nikt w dowództwie nie znał języka niemieckiego. Wtedy oficer polityczny, który skończył sześć klas przykołchozowej szkoły pod Władywostokiem i uczył się tam angielskiego, postanowił przesłuchać Niemca w tym właśnie języku. Na początek upewnił się, że wróg również zna angielski :
- Du ju spik inglisz? - zapytał
- Yes I do - odpowiedział Niemiec
- Łot is jor nejm? - zadał pytanie politruk
- My name is Gerhard Schmidt - powiedział jeniec
Oficer radziecki trzasnął go pięścią w twarz i wykrzyczał:
- Łot is jor nejm?
- My name is Gerhard Schmidt - wyjęczał przestraszony niemiecki żołnierz
Trzask. Następny cios w twarz.
- Łot is jor nejm? - wrzasnął czerwony ze złości Rosjanin
- My name is Gerhard Schmidt - zakrwawionymi ustami wyszeptał Niemiec.
Trzask
- Ja się ciebie k***a pytam ile macie czołgów.

Polak, Rusek i Meksykanin...

Polak, Rusek i Meksykanin chcą przejść przez granice. Na granicy stoi diabeł i mówi
- Jeżeli chcecie przejść przynieście to czego macie najwięcej w kraju.
Przychodzi Polak i przynosi ziemiaka, po chwili przychodzi Meksykanin i przynosi kaktusa.
Czekają na ruska a nie przychodzi. Diabeł mówi:
-Teraz wstawcie sobie to w dupę i wtedy przejdziecie.
Polak bez problemu wsadził sobie w dupę. Meksykanin miał problem ale sobie poradził.
Po chwili patrzą, a Rusek jedzie czągiem.....