Aptekarz, zamiast obsługiwać klientów, zwija się ze śmiechu gdzieś w kącie. Podchodzi jego wspólnik i pyta:
- Ty co, próbowałeś czegoś z pancernej szafki?
- Nie...pamiętasz, jak nam w zeszłym roku zamarzły i popękały wszystkie kaloryfery?
- Pamiętam, a co?
- Ten hydraulik, który nam zrobił tę fuszerkę, przyszedł przed chwilą kupić lekarstwa.
Komentarze
Re: Inne
bo w życiu trzeba być pomysłowym
Re: Inne
Dzieci to mają wyobrażnie,u dorosłych już trochę z nią gorzej,jednak wciąż pamiętam jak bawiąc się w dzieciństwie człowiek wyszukiwał cała masę takich produktów zastępczych,które choćby kształtem przypominały oryginalny produkt:-)Stare dobre czasy.
Re: Inne
ja uzywałam dezodorantów lub szczotki do włosów jako mikrofonu