psy
fut
lek
emu
hit
#it
syn

wiek emerytalny w Polsce

W domu naprzeciwko mieszka...

W domu naprzeciwko mieszka muzułmańska rodzina. Wczoraj do mnie przyszli.
- Twoje ozdoby świąteczne nas obrażają.
- I to jest wasz największy problem. Wszystko co jest inne wam przeszkadza. Jak możecie być aż tak nietolerancyjni? Przeszkadza wam nawet choinka i lampki.
- Nie przeszkadzają nam same lampki. Przeszkadza nam, że ułożyłeś z nich napis "Araby do domu!"

Do sklepu AGD wchodzi...

Do sklepu AGD wchodzi mężczyzna chcący kupić dobry odkurzacz. Gdy znalazł odpowiedni pyta sprzedawcę, czy ten odkurzacz dobrze ssie. Sprzedawca odpowiada:
- Panie, tak dobrze, że aż łzy lecą ciurkiem...

Dzwoni facet na sekslinię....

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

- Kochasz naturę Jasiu?...

- Kochasz naturę Jasiu? - pyta nauczycielka.
- Uwielbiam!
- To ładnie z twojej strony, chociaż tak okrutnie się z tobą obeszła...

Na mszę w niedzielę przychodzi...

Na mszę w niedzielę przychodzi pijak i mówi:
- Zapraszam was wszystkich na imprezkę!
Zdziwiony ksiądz wychyla się z konfesjonału a pijak mówi:
- A Ty zorro jak się wysrasz to też przyjdź!

Bardzo bogaty prawnik...

Bardzo bogaty prawnik jest zaproszony na bankiet przez Czerwony Krzyż. Człowiek z Czerwonego Krzyża robi wyrzuty, że prawnik zarobił ponad milion w ostatnim roku, a nie ofiarował nawet grosza na cel społeczny.
- Przede wszystkim - mówi prawnik - moja matka jest chora i umierająca w szpitalu, a nie pokrywa tego ubezpieczenie. Po drugie, mam 5 dzieci z trzech małżeństw. Po trzecie, mąż mojej siostry nagle zmarł i ona nie ma na jedzenie dla swoich 4 dzieci...
- Bardzo mi przykro - powiedział facet z Czerwonego Krzyża - Głupio mi, że prosiłem pana o pieniądze.
Prawnik na to:
- Taa, nie daję im żadnej kasy, więc dlaczego miałbym wam dawać?

Dwaj kolesie, Roman i...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Prawnik wraca do swojego...

Prawnik wraca do swojego zaparkowanego BMW, patrzy, a auto ma zbite reflektory i znacznie wgniecioną maskę. Nie ma śladu po samochodzie, który w niego wjechał, ale wyluzowuje, kiedy spostrzega kartkę pod wycieraczką: "Przepraszam. Właśnie wjechałem w twoją Beemkę. Świadkowie, którzy to widzieli, kiwają głowami i uśmiechają się do mnie, bo myślą, że zostawiam swoje nazwisko, adres i inne szczegóły. Ale nie! Pa!"

Kobieta dzwoni do radia:...

Kobieta dzwoni do radia:
- Dzień dobry, chciałam powiedzieć, że znalazłam dziś rano portfel. W środku było trzy tysiące złotych w gotówce, oraz czek na okaziciela opiewający na sumę 10.000 euro. Było też prawo jazdy na nazwisko Stanisław Kowalski, zamieszkały przy ulicy Koszarowej 15 m 6 w Warszawie. I mam w związku z tym gorącą prośbę:
- Proszę panu Stasiowi puścić jakiś fajny kawałek z dedykacją ode mnie!!