Blondynka wymusiła pierwszeństwo i uderzyła z impetem w drugie auto. Wysiadł z niego kierowca i krzyknął do niej:
- Paniusiu, a egzamin na prawo jazdy, to paniusia zdawała?
Na co blondynka:
- Tak! I w przeciwieństwie do ciebie - nie jeden raz, debilu!
Wchodzi wnerwiony koleś do sklepu z częściami samochodowymi i mówi:
- Proszę zderzaki.
- Jakie?
- Tylny do beemki Z3, przedni do 750.
- Oczywiście. To wszystko?
- Nie, jeszcze klocki hamulcowe.
- Do jakiego modelu?
- A jak, kurna, myślisz?!
Mój kolega kiedyś zatrzasnął kluczyki w stacyjce razem z dzieckiem w samochodzie. Żona w te pędy w taxi i dawaj na drugi koniec miasta po zapasowe klucze. Tymczasem dziecko - niemowlę ok. 1 roku zaczęło płakać. Samo, biedne zatrzaśnięte w aucie. Cóż kolega mógł zrobić ? Zaczął bujać... samochodem...