Podglądałem przez okno moją seksowną sąsiadkę uprawiającą jogę, gdy ta mnie zauważyła:
- Podoba ci się to co widzisz? Może wejdziesz do środka, pokażę ci kilka pozycji?
- Nie, dzięki. Joga jest trochę gejowska.
Wchodzi kobitka do apteki, patrzy, a tam Tampaxy po złotówce za opakowanie.
- Ile pan ma? - podnieconym głosem pyta aptekarza.
- 124 opakowania.
- Poproszę wszystkie!
Włożyła Tampaxy do siatki, wychodzi, ale w drzwiach się odwraca i pyta:
- A czemu te Tampaxy takie tanie?
- Nie mają sznureczków.