Spec od systemów bezpieczeństwa w elektrowni atomowej głośno i z przekąsem powiedział "k***a mać", bo przeciekało mu jego pióro wsadzone w kieszeń koszuli. 15 osób i tak trzeba było cucić solami trzeźwiącymi.
W nieskończonych sejmowych korytarzach odkryto dzikiego 12-letniego chłopca wychowywanego przez posłów. Mowa bełkotliwa, zasób słów ograniczony, percepcja wąska, odżywia się tylko w bufecie, a na dźwięk słów ''Otwieram posiedzenie'' zapada w letarg.
W dzieciństwie mówiono mi, żebym nie biegał z nożyczkami. Ale ja na przekór im wszystkim biegałem. I proszę. Teraz po latach jestem prezesem ogromnej firmy produkującej nożyczki.