Zenon obudził się po czteroletnim śnie w letargu. Zapytał żony jaki dzisiaj jest dzień. Kiedy otrzymał informację, że to niedziela postanowił że jeszcze przez chwilę się zdrzemnie...
- Blad', drogie to życie... Sprzątanie chaty kosztuje mnie 50 baksów dziennie. - Co tak drogo? - Dziesięć płacę młodej Ukraince, a 4 dychy żona detektywowi.
hahahaahhaahahahah