Jestem szczęśliwy, że nie ma możliwości, abym złapał jakaś chorobę weneryczną. Żadnej szansy. Nawet najmniejszej. Zero! ... Smutno mi.
Zapytano Bronisława Marię Komorowskiego jaka jest jego ulubiona kolęda. Hrabia uśmiechnął się, zakręcił wąsa i odpowiedział: - To chyba jasne, że dla mnie jako myśliwego to: "Śrut nocnej ciszy".