- Wczoraj się upiłam, a ten bydlak, Arnold, z tego skorzystał... - Zgwałcił cię?! - Nie. Uciekł.
Kobieta w mięsnym robi zakupy. - Niestety, droga pani, ale akurat wieprzowinka się skończyła. Mamy za to pyszne rybki! Świeżutkie, zdrowe, mają mnóstwo fosforu... - Pani, ja muszę męża porządnie nakarmić. Jemu ma dziarsko stać, a nie się świecić!