psy
hit
lek
#it
fut
emu
syn

„ONI TO WIEDZĄ KOCIE”...

„ONI TO WIEDZĄ KOCIE”

Któregoś razu, jeszcze w gimnazjum szedłem Świętojańską w Gdyni. Młody - głupi - słuchawki na uszach i wio, przez przejście na czerwonym świetle. Peszek chciał, że była właśnie akcja, rozstawili krawężników. Tylko przeszedłem a tu wyskakuje młody policjant zza kiosku. No i standardowa procedura:
- CZY PAN WIE, CO PAN ZROBIŁ? CZYM TO GROZI? NIEBEZPIECZEŃSTWO - pitupitu.
Spieszyłem się, a że słyszałem kiedyś od kolegi jak to zarobił podobny mandat za 50zł poprosiłem go o "Wypisanie bileciku". On oczywiście jak to młodzi i gorliwi najechał na mnie, że policjant to nie kanar i bilecików nie wypisuje. Pokazał mi "cennik" na kwotę 250plnów... Trochę mnie zamurowało, w końcu to już sporo kasy. Więc starałem się go wziąć na litość, że nigdy nie byłem notowany, pierwsze takie wykroczenie itp. - mając nadzieję, że da pouczenie i puści. Musiał mnie więc sprawdzić przez falówkę, czy faktycznie nie ściemniam:
- TU FUNKCJONARIUSZ (taki a taki, nie pamiętam numerów) MAM DO SPRAWDZENIA NAZWISKO!
Mija kilka sekund, i pada komunikat zwrotny:
- SPIE*DALAJ KOCIE! MAMY DO OBROBIENIA 3 PESELE!
Spiekł buraczka, dał mi to pouczenie i wypuścił.

POCZĄTKUJĄCA...

POCZĄTKUJĄCA

W kolekturze kolejeczka niewielka. Przede mną stoi odpicowana blondyneczka. Podchodzi do lady i rzuca facetowi po drugiej stronie:
- Przepraszam, mógłby mi pan pomóc, bo nie wiem jak się puszcza...

KULTURA PRZEDE WSZYSTKIM...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Moja 14-to letnia siostra...

Moja 14-to letnia siostra przyszła do mnie, zapytać, co czułam jak pierwszy raz uprawiałam seks. Odpowiedziałam, ze to sprawa osobista i jej to nie dotyczy. Na co ona " Hmmm, mi się podobało".
Mam 19 lat i jestem dziewicą.

Dwudziestu policjantom...

Dwudziestu policjantom zrobiono test na inteligencję. Mieli włożyć odpowiedni klocek do otworu o pasującym do niego kształcie. Wyniki testu były zdumiewające: trzech policjantów wykazało się niespodziewaną inteligencją, a siedemnastu niespodziewaną siłą…

PIERWSZE SKOJARZENIE...

PIERWSZE SKOJARZENIE

Przedwczoraj grałam ze znajomymi w Tabu. Jest to coś w stylu kalamburów:
członek drużyny próbuje skłonić resztę drużyny do odgadnięcia hasła, które ma przed sobą, na karcie. Dodatkowym utrudnieniem jest to, że pod każdym hasłem jest lista słów, które nie mogą być użyte przy objaśnianiu, więc człowiek chwyta się różnych sposobów.
Akurat padła kolej na mnie przy objaśnianiu haseł i jednym z nich był wyraz: amazonka. Moje pierwsze skojarzenie, wiadomo, koń, ale oczywiście był jednym z zakazanych słów, więc drugie skojarzenie: jedna pierś. O tym można było Wink Więc mówię:
- Z jednym cyckiem!
Na to jeden ze zgadujących:
- Cyklop!

Posterunek policji, młoda...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

TO TYLKO KILKA KARTEK... ...

TO TYLKO KILKA KARTEK...

Gwoli ścisłości, gdyby ktokolwiek opowiedziałby mi zdarzenie, jakiego byłem świadkiem dzisiaj, trudno byłoby mi w nie uwierzyć. Ale po kolei (lub po szynach, jak kto woli)... Na korytarzu mamy takie duże ustrojstwo, co to drukuje, kseruje, skanuje, faxy wysyła i temu podobne. Podchodzę do owej machiny piekielnej celem wykonania kopii większego dokumentu. Już jestem przy niej, gdy podbiega nasza zakładowa ’blondi’ i pyta sie, czy może pierwsza skorzystać z ksero, bo się spieszy i potrzebuje tylko kilka kartek.
-Jasne. - odpowiadam - Co mi tam.
Od tego momentu nie jestem pewien, czy to, co zobaczyłem nie powstało jedynie w moim chorym umyśle...
Blondi wkłada (czystą!) kartkę do podajnika, naciska 4 na klawiaturze i... kseruje czystą kartkę!
- Co ty robisz? - pytam przez zaciśnięte gardło.
- Papier mi się skończył w drukarce, a potrzebuję tylko kilka kartek - odpowiada.
Wzięła kartki i poszła. Zamurowało mnie. Przecież mogła wyciągnąć z podajnika albo z ryzy, która stała za urządzeniem - szybko przeleciało mi przez głowę. Ale dlaczego tak?
Nigdy bym nie wpadł na taki sposób. Nawet na kacu.

Do prostytutki podchodzi...

Do prostytutki podchodzi policjant z obyczajówki ubrany po cywilnemu i pyta:
- Ile?
- 50 dolarów.
Tajniak wyciąga kajdanki. Prostytutka:
- Hola, hola! Dla zboczeńców podwójna taryfa!

- Policja, słucham?...

- Policja, słucham?
- Panie władzo, od dłuższego czasu mam problem z grupą bandziorów. Co
tylko zarobię jakieś pieniądze część mi zabierają. Zostawiają marne
grosze na życie, a ostatnio grożą, że będą zabierać jeszcze więcej. Nie
mam już siły, proszę coś z tym zrobić.
- Ma pan jakieś ich dane, nazwiska?
- Nie znam wszystkich, ale do swojego przywódcy mówią "Panie Premierze"...