Brunetka i blondynka...

Jak blondynka zabija świątecznego karpia?
Próbuje go utopić w wodzie.

Blondynka czeka na pociąg i słyszy przez megafon:
- Pociąg przyjedzie z opóźnieniem 180 minut.
- Och, jeśli chodzi tylko o minuty, to poczekam.

Przychodzi blondynka do fast-foodu:
- Frytki poproszę
- Małe czy duże ?
- Trochę tych i trochę tych.

Instruktor pyta blondynki zdajacej egzamin na prawo jazdy:
- Co by Pani zrobiła, gdyby w czasie jazdy odpadło pani koło?
Ta po chwili namysłu odpowiada:
- Przyspieszyłabym, żeby je dogonić.

Po czym poznać, że blondynka pisze fantastykę? - Ma książeczkę czekową.

Dyrektor do świeżo zatrudnionej sekretarki-blondynki:
- Wysłała pani faks do Nowakowskiego?
- Tak, panie dyrektorze.
- To teraz proszę jeszcze wysłać do Nowaka
- Nie mamy więcej faksów...

Co mówi blondynka, która urodziła dziecko?
- Ojej, to naprawdę moje?

Dlaczego blondynka siedzi przy kontakcie?

Bo znajomi powiedzieli, że będą w kontakcie