psy
emu
#it
hit
fut
lek
syn

Do płaczącego w parku...

Do płaczącego w parku policjanta podchodzi mężczyzna i pyta:
- Dlaczego pan płacze?
- Zgubił się mój pies patrolowy.
- Proszę się nie martwić. Na pewno odnajdzie drogę do komisariatu!
- On tak. Ale ja???

Policjant przesłuchuje...

Policjant przesłuchuje świętego Mikołaja:
- Panie Mikołaju, dlaczego tak pan krzyczy i płacze?
- Jakiś złodziej ukradł mój worek.
- Z premedytacją?
- Nie, z prezentami!

- Halo! Policja?!...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Pod koniec lat siedemdziesiąty...

Pod koniec lat siedemdziesiątych (historia AUTENTYCZNA) na Bramie Portowej nowy Fiat 125p kierowany przez kobietę, która prowadziła, jakby nie wiedziała, co to jest prawo jazdy nie mógł ruszyć z czerwonego światła. Akurat milicyjna nyska stała niedaleko i z głośników zaczął wydobywać się oficjalny i urzędowy ton: Obywatelko, proszę wcisnąć sprzęgło, czyli pierwszy pedał nożny z lewej, następnie ciągle trzymając wciśnięte sprzęgło, czyli pierwszy pedał nożny z lewej chwycić ręką prawą za gałkę skrzyni biegów, pociągnąć ją do siebie, a następnie popchnąć do przodu, a po wrzuceniu biegu objawiającego się zaskoczeniem dźwigni we właściwej pozycji nacisnąć pedał gazu czyli pierwszy pedał nożny z prawej i powoli zwiększać na niego nacisk równocześnie powoli puszczając sprzęgło, czyli pierwszy pedał nożny z lewej aż do momentu ruszenia samochodu. Po kilku nieskutecznych próbach z gasnącym silnikiem i samochodem podrywanym to w przód, to w tył babinka w końcu uderzyła w stojące za nią auto. Wówczas z głośników wydobył się okrzyk:
- k***a, mówiłem ci, że ta głupia pi*da przyp**rdoli w te skarpetę co stoi za nią!

Policjant zatrzymuje...

Policjant zatrzymuje kobietę jadącą zbyt szybko samochodem:
- Dzień dobry. Nie widziała pani znaku ograniczenia prędkości?- pyta.
Kobieta schyla się, zagląda pod siedzenie obok, wyciąga białą laskę i odpowiada:
- Ja jestem niewidoma, panie władzo.
- A, to przepraszam bardzo...

Dwaj zaproszeni na przyjęcie...

Dwaj zaproszeni na przyjęcie policjanci podaną przed chwilą rybę zaczynają jeść używając noży. Gospodarz domu chcąc w delikatny sposób zwrócić im uwagę na niestosowne zachowanie, opowiada anegdotę:
- Pewnego płetwonurka zaatakował kiedyś wieloryb. Wtedy ten bez zastanowienia wyjął nóż. Na to wieloryb: "Co? Na rybę z nożem?"
- Cha, cha! Świetny dowcip! - śmieje się pierwszy policjant, nadal krojąc rybę nożem. - Wieloryb i mówi!
- Głupiś, Franek. - poprawia kolegę drugi policjant. - Przecież każdy wie, że wieloryb, to nie ryba, tylko ssak!

Jeżeli zamiast syreny...

Jeżeli zamiast syreny Twój autoalarm będzie wydawał odgłosy dzikiego
kobiecego orgazmu, możesz być pewien, że w przypadku kradzieży samochodu znajdą się setki świadków.

Stoi pijak na ulicy i...

Stoi pijak na ulicy i trzyma się kurczowo latarni. Zauważył go policjant i
woła do niego:
- Dokumenciki proszę!
- Nie mam -- odpowiada pijak.
- To skąd pan jest?
- Jak to skąd -- Z Atlantydy!
- Ale Atlantyda jest od dawna zalana!
- A ja to nie!?!

Idzie patrol policyjny...

Idzie patrol policyjny i mija ich żyd. Jak jeden nie odwinie mu z pałki i kopa i kopa i w ryj. Drugi ledwo go powstrzymał.
- Stary co ty tego żyda tak stłukłeś?
- Bo nie lubie żydów za to że zamordowali Jezusa.
- Ale daj spokój to było tak dawno.
I poszli dalej.
Za chwile mija ich arab.
Jak ten drugi nie skoczy i z pały w pysk mu i but i but, krew sie leje, zeby sie sypią. Pierwszy się patrzy i pyta:
- Stary a co ci ten arab zrobił?
- To za to że porwali Stasia i Nel.

Wchodzi kobieta na komisariat...

Wchodzi kobieta na komisariat i widzi jak policjant poniewiera kasetę magnetofonową. Miota nią o ścianę, depcze, wali pałką... W końcu przerażona kobieta woła:
- Co pan wyrabia najlepszego?!
- Komendant kazał mi skubaną przesłuchać...