#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Do wytworni pasztetów...

Do wytworni pasztetów przyjechała kontrola z SANEPID-u. Inspektor z SANEPID-u pyta:
- Czy ten pasztet z zająca jest naprawdę z zająca?
- Tak, ale prawdę mówiąc dodajemy jeszcze koninę.
- A w jakich proporcjach?
- Pół na pół... jeden zając, jeden koń.

Idzie niedźwiedź przez...

Idzie niedźwiedź przez las, patrzy, leży coś szarego i sponiewieranego. Podchodzi i widzi - zając! Pyta: - Co jest, zając? - Stary, w lesie grasuje łoś-zboczeniec, dupczy wszystko co spotka! Ale nie powiem, kultura, elegancja-francja, wszystko w porządku. Idzie niedźwiedź dalej, patrzy, coś rudego i wymemłanego leży. Podchodzi, a to lis. No to cuci i pyta: - Co jest, lisek? - Misiek, nie wiesz? W lesie grasuje łoś-zboczeniec, silny, ale elegancki, pełna kultura, wszystko w porządku... Idzie niedźwiedź dalej, patrzy, zmrok zapada, czas spać. Wymościł sobie spanko gałęziami, wygodnie, ale myśli: "Przecież w lesie grasuje łoś-zboczeniec, muszę się jakoś zabezpieczyć!". I wiele nie myśląc zatkał sobie d**ę kołkiem. Śpi, śpi i nagle coś go obudziło, jakieś szmery! Wtem usłyszał (tu odgłos jak otwieranej butelki wina): - DOBRY WIECZÓR!!!

Supermarket odwiedziło wyjątkowo duże stado kaczek. Nie zgadniecie, gdzie się udały

Klienci i pracownicy marketu sieci CVS w Saratoga Springs w stanie Nowy Jork przecierali oczy ze zdumienia, gdy do sklepu weszło stadko pięćdziesięciu kaczek. Zwierzęta bez problemu przeszły przez podwójne drzwi na fotokomórkę.

A CO TO TO?! TO CHYBA NIE MÓJ OGON!

Odpoczywał w swoim ulubionym pudełku, gdy nagle odkrył własny ogon... Komiczne!
Wszyscy wiemy, że koty mają prawdziwą obsesję na punkcie pudełek. Niemniej, zazdrość o pudełko w odniesieniu do własnego ogona to już przesada! Uśmiejecie się widząc naprawdę rozzłoszczonego kocurka...

Idzie Mrówka na spacer...

Idzie Mrówka na spacer razem ze Słoniem.
Po chwili puka Słonia w nogę i mówi do niego:
- Ale tupiemy co?

Idzie królik do misia...

Idzie królik do misia i mówi:
- Pozdrawia Cię Michał!
- Jaki Michał?
- Ten co ci w mordę kichał!
Na następny dzień przychodzi króliczek do misia i mówi:
- Masz pozdrowienia od Michała!
- Jakiego Michała?
- Tego co Ci gile wyciągała.
Następny dzień króliczek do misia:
- Pozdrawia cię Michał!
- Jaki Michał?
- Ten co Ci w mordę kichał!!
Zdenerwowany misiu idzie do sowy i opowiada jej całą sytuację. Sowa mówi:
- Wiesz to bardzo ciężka sprawa, ale mam pomysł! Podejdź pierwszy do króliczka i powiedz mu:
- Masz pozdrowienia od daszki, a jak on zapyta od jakiego daszki to odpowiesz, tego co ma czaszkę z blaszki.
No dobra mówi misiu.
Na następny dzień spotyka królika i mówi:
- Masz pozdrowienia od daszki!
- Wiem, Michał mi mówił!
- Jaki Michał?
- Ten co Ci w mordę kichał!

NO! MY TEŻ OD RAZU NIE UMIELIŚMY MÓWIĆ...

Lwiątko uczy się ryczeć. I prawie mu się udaje
Ludzie potrafią być naprawdę okrutni dla zwierząt. Opiekunowie tego lwiątka nie dość, że wyśmiali jego ambitne próby wydania pierwszego ryku, to jeszcze nagrali wszystko i wrzucili na Youtube. Miejmy nadzieję, że lew nie okaże się być pamiętliwy i nie zemści się po latach.