psy
fut
lek
emu
hit
#it
syn

Doktor mówi do pacjenta:...

Doktor mówi do pacjenta: - No no, jest pan zdrowy jak byk! Wszystkie wyniki w porządku! Z seksem też pan chyba nie ma problemów? - Cóż, tak ze trzy razy w tygodniu to sobie dogodzę. - Trzy razy w tygodniu? Z pana kondycją to i trzy razy dziennie można by było. - Niby tak, ale pan doktor wie, jaki jest los proboszcza na wiejskiej parafii.

Lekarz pyta drugiego:...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

- Panie doktorze, mam...

- Panie doktorze, mam biegunkę!
- Zapiszę panu czopki.
Po kilku dniach:
- Panie doktorze, nic nie pomogło!
- To ja zapiszę panu jeszcze jedno opakowanie!
Po następnych kilku dniach:
- Panie doktorze i tym razem nic nie pomogło! Proszę o jeszcze jedną receptę!
- Do cholery, czy pan te czopki żre?!
- A co?! Może mam je sobie do dupy wsadzać?!

Zbadawszy chorego, lekarz...

Zbadawszy chorego, lekarz oświadcza:
- Jak się okazuje, mamy ból gardła, słabe serce, płuca zagrożone i nerki niewyraźne. Cóż więc uczynimy?
- Pójdziemy do innego lekarza - odpowiada pacjent bez namysłu.

Dzwoni facet na pogotowie:...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Bardzo Znany Psycholog...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Jan Paweł II trafił do...

Jan Paweł II trafił do nieba. Niestety okazało się, że jest tam bardzo marne jedzenie. Przechadzając się po niebie zajrzał przez dziurkę od klucza do czyśćca i wydało mu się, że tam mają lepsze jedzenie. Zajrzał też przez dziurkę od klucza do piekła. Patrzy, a tam zabawa w najlepsze: świnka na grillu, zimne piwko, muzyka, po prostu wspaniała uczta. Idzie do Boga i mówi:
- Panie Boże! Jak to jest, że u nas jest tak marnie z jedzeniem? W czyśćcu już mają lepsze jedzenie, a w piekle mają same smakołyki.
- Bo widzisz... Dla nas dwóch nie opłaca się gotować.

Wódka, wino i koniak...

Wódka, wino i koniak
U lekarza.
- Panie doktorze, źle się czuję.
- A co pan wczoraj robił?
- Piłem z kumplem wódkę. Jak skończyliśmy zabraliśmy się za wino, potem łyknęliśmy jeszcze jakiś koniak. Potem przyszedł kolega z kratą piwa i krakersami na zagrychę. I podejrzewam że zatrułem się tymi krakersami.

Wchodzi facet do gabinetu...

Wchodzi facet do gabinetu lekarskiego z rybką i mówi:
- Kicha.
- Jaka kicha? - pyta lekarz
- Rybka kicha - odpowiada facet.
- Ale ja nie zajmuję się zwierzętami.
Na to facet:
- Jak to nie? Kolega mówił, że mu pan raka wyleczył!

Ksiądz wikary do proboszcza:...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.