psy
#it
hit
fut
lek
emu
syn

- Doktorze, czy jak będę...

- Doktorze, czy jak będę unikał alkoholu, nikotyny, narkotyków, seksu i niezdrowych posiłków, to będę żył wiecznie?
- Nie, ale będziesz miał takie wrażenie.

Zeznanie podatkowe. ...

Zeznanie podatkowe.
Urzędniczka Urzędu Skarbowego do młodego przedsiębiorcy:
Jak pan śmiał w rubryce "Pozostający na moim utrzymaniu" wpisać "IV RP"?!

OJ TAM! OJ TAM! TU SIĘ NIC NIE WYMYŚLI... PĄCZKI SĄ DOBRE I JUŻ!

Jak długo trzeba intensywnie używać mózgu, żeby spalić tyle energii ile dostarczymy do organizmu jedząc jednego pączka? Mózg - do funkcjonowania - potrzebuje energii i to całkiem sporo energii. A skoro tak, czy można zrzucić zbędne kilogramy pracując intelektualnie?

EJ! FACET! WYGRAŁEM!!!

Wkręcił kumpla, że wygrał nagrodę w konkursie zdrapkowym. Kupon był fałszywy...
Nagrał szalone zdjęcie "zwycięzcy", potem jego wizytę w sklepie gdzie chciał się upewnić co do wygranej, aż do chwili kiedy w końcu odkrył oszustwo.

Ryba w wodzie...

Ryba w wodzie

Co robi ryba w wodzie?

Odp. Kąpie się.

Tyl­ko dwie rzeczy są...

Tyl­ko dwie rzeczy są nies­kończo­ne: wszechświat oraz ludzka głupo­ta, choć nie jes­tem pe­wien co do tej pierwszej.

Albert Einstein

Pewna kobieta na 50 urodziny...

Pewna kobieta na 50 urodziny postanowiła zafundować sobie operację plastyczną. Wydała 15,000 dolarów, odmłodziła twarz, poprawiła wygląd piersi i była zachwycona swoim nowym wyglądem...drodze do domu wstąpiła do kiosku po gazetę. Zanim wyszła, zapytała ekspedientki:

- Mam nadzieję, że nie ma Pani nic przeciwko, że zapytam, ale jak Pani myśli - ile mam lat?
- Jakieś 32 - odpowiedziała
- Nie! Mam dokładnie 50! - odpowiedziała szczęśliwa kobieta

Postanowiła jeszcze coś przekąsić. Wstąpiła więc do McDonalda i zadała kasjerce dokładnie to samo pytanie.

- Wydaje mi się, że jakieś 29...
- Niee, mam 50 lat. - odpowiedziała z szerokim uśmiechem

Poczuła się o wiele pewniejsza siebie, piękniejsza i z dobrym nastrojem wstąpiła jeszcze do apteki. Podeszła do lady, by kupić kilka drobiazgów... Nie mogła się powstrzymać i zadała aptekarzowi to samo pytanie.

- Powiedziałbym, że jakieś 30 - odpowiedział
- Mam 50, ale bardzo dziękuję! - powiedziała z dumą

Podczas, gdy czekała na przystanku z zamiarem powrotu do domu, zapytała jeszcze starszego pana, który stał obok.

- Proszę Pani, mam już 78 lat, mój wzrok już nie ten... Jednak kiedy byłem młody, był taki niezawodny sposób aby precyzyjnie określić wiek kobiety. Wiem, że to może źle zabrzmieć, ale musiałbym Pani włożyć ręce pod stanik. Potem powiem ile DOKŁADNIE ma Pani lat. - odpowiedział

Czekali chwilę w ciszy na kompletnie pustej ulicy dopóki jej ciekawość nie wygrała. W końcu nie wytrzymała: "A co mi tam! Dawaj Pan!"

Starszy mężczyzna wsunął jej ręce pod luźną bluzkę i zaczął delikatnie dotykać ją powolnymi, okrężnymi ruchami - bardzo dokładnie i ostrożnie. Zważył w dłoni każdą z piersi, popodrzucał i lekko uszczypnął sutki. Ścisnął je do siebie i potarł jedną o drugą.

Po kilku minutach takiego określania wieku powiedziała: "Okej, okej... To ile mam lat?!"

Ostatni raz ścisnął jej biust, wyciągnął ręce i powiedział:

- Szanowna Pani, ma pani dokładnie pięćdziesiątkę!

Kobietę aż wryło. Zszokowana zapytała:

- To było niewiarygodne, jak Pan to określił?
- Może Pani obiecać, że się nie zdenerwuje?
- Obiecuję, że nie będę się gniewać - powiedziała
- Stałem za Panią w kolejce do McDonalda!