psy
fut
lek
#it
hit
syn
emu

Dwóch pijaczków rozmawia...

Dwóch pijaczków rozmawia o nowonarodzonym dziecku kolegi.
Pójdziesz ze mną pogratulować Józkowi
A co ma
Wyborową..

Przychodzi facet do monopolu...

Przychodzi facet do monopolu i mówi:
- Dzień dobry nazywam się Jan Kowalski poproszę połówkę.
- Ale po co się Pan przedstawia?
- Nie chcę być anonimowy.

- A dokąd to obywatelu...

- A dokąd to obywatelu ? Pyta policjant pijanego.
- Idę wysłuchać kazania !
- A kto wygłasza kazania o trzeciej w nocy ?!
- Moja żona.

Żona do męża:...

Żona do męża:
- Piszą, że woda podrożała...
- O, wreszcie i abstynentom się do dupy dobrali!
Wyślij dowcip | Ocena: 4.0 | Oceń!

Przebudzenia po upojeniu alkoholowym:

- na Kopciuszka - budzisz się w jednym bucie;
- na Rejtana - budzisz się pod drzwiami z rozdartą koszulą;
- na Królewnę Śnieżkę - budzisz się i dostrzegasz jeszcze siedmiu nieprzytomnych facetów;
- na Czerwonego Kapturka - budzisz się w łóżku babci;
- na Krzysztofa Kolumba - budzisz się i nie wiesz, gdzie jesteś;
- na Śpiącą Królewnę - budzisz się i czujesz, że ktoś cię całuje, otwierasz oczy i widzisz, że pies ci mordę liże.

Wraca mąż pijany w trupa...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Obok kobiety stoi w autobusie...

Obok kobiety stoi w autobusie pijany mężczyzna. Ona, patrząc na niego z pogardą, mówi:
- Aleś się pan uchlał jak świnia!
- A pani jest strasznie brzydka!... I dodaje z tryumfem: - A ja jutro będę trzeźwy!

Rosyjski prezydent zwiedza...

Rosyjski prezydent zwiedza zakład pracy. Podchodzi do jednego
stanowiska, gdzie przy maszynie
pracuje mężczyzna, i pyta go:
– A jakbyście wypili setkę, to pracowalibyście?
– Pracowałbym – odpowiada pracownik.
– A jakbyście wypili ćwiartkę, to pracowalibyście?
– Oczywiście, że pracowałbym.
– A jakbyście wypili pół litra, pracowalibyście?
– Przecież pracuję…

Jedzie narąbany gość...

Jedzie narąbany gość tramwajem i stoi obok grubej baby. Baba trzyma się górnej rurki, a spod pachy wystają jej czarne, gęste włosy. Gość bełkocząc mówi:
- Te, baletnica, tę nogę to weź trochę niżej...

Na pustym jeszcze placu...

Na pustym jeszcze placu budowy brygadzista staje przed robotnikami i mówi:
- Panowie rozpoczynamy i pamiętajcie: budujemy solidnie, bez fuszerki, bez wynoszenia na lewo materiałów. Budujemy najlepiej jak umiemy, bo budujemy dla siebie.
- A co to będzie ? - pyta jeden z robotników.
- Miejska Izba Wytrzeźwień.

Przychodzi facet do restauracj...

Przychodzi facet do restauracji i zamawia:
- Barman, dla mnie setka, dla orkiestry setka i dla ciebie setka.
Gdy przyszło do płacenia okazuje się, ze facet nie ma pieniędzy, więc barman wyrzuca go kopniakami z lokalu. Na drugi dzień facet jak gdyby nigdy nic przychodzi i zamawia:
- Dla mnie setka i dla orkiestry setka.
- A dla mnie to już nie? - pyta się zgryźliwie barman.
- Dla ciebie nie, bo jak wypijesz to rozrabiasz.