psy
#it
hit
fut
lek
emu
syn

Facet dostał na urodziny...

Facet dostał na urodziny papugę. Od początku, kiedy tylko wniósł klatkę do domu i zdjął z niej zasłonę, zorientował się, że miała okropny nawyk przeklinania, rzucała mięchem co drugie słowo.
Cóż było zrobić - wyrzucić żal, zawsze to jakiś towarzysz, zresztą prezent...
Przez szereg długich dni starał się walczyć ze słownictwem Papugi. Mówił do niej miłe słowa, puszczał łagodną, klasyczną muzykę, robił wszystko, żeby dać papudze dobry przykład... Słowem pełna poświęceń terapia.
Na próżno.
Pewnego dnia, kiedy papuga wstała lewą nogą i była wyjątkowo niegrzeczna, opryskliwa i obrażała go na każdym kroku, coś w nim pękło.
Zaczął krzyczeć, ale papuga darła się głośniej. Potrząsnął nią, a ta nie dość, że zbluzgała go tak, że wiązanki nie powstydziłby się marynarz pływający na transatlantykach, to jeszcze dostał parę razy dziobem.

W akcie desperacji wrzucił ptaka do zamrażarki, zatrzasnął drzwi, oparł się o nie i zsunął w dół. Papuga rzuciła się kilka razy o ściany zamrażarki, facet usłyszał przytłumiony bełkot i nagle wszystko ucichło.
Kiedy gość ochłonął trochę, naszły go wyrzuty sumienia więc otworzył drzwi zamrażarki. Papuga w milczeniu weszła na jego wyciągnięte ramię i powiedziała:
- Najmocniej przepraszam, że uraziłam Pana moim słownictwem, zachowaniem i czynami, proszę o przebaczenie - dołożę wszelkich starań aby się poprawić i nie dopuścić do podobnych scen w przyszłości. Zadanie Panu ciosów dziobem było niewybaczalne...

Facet tego się nie spodziewał - zmiana była co najmniej szokująca - już otwierał usta chcąc zapytać co spowodowało tak radykalną poprawę, kiedy ponownie odezwała się papuga:

- Mogę Pana uprzejmie zapytać: co Panu zrobił kurczak ?

Biega zajączek po lesie...

Biega zajączek po lesie i krzyczy:
- Wyr****łem lwice, wyr****łem lwice.
Biegnąc dalej spotyka na drodze niedźwiedzia.
Niedźwieć do niego:
- Ty Zajączek się zamknij, bo jak lew usłyszy to cie zabije.
Zajączek nie zwracając na to uwagi biega dalej i wykrzykuje. Przypadkiem usłyszał to lew i zaczął gonić zajączka.
Gdy zobaczył lwa zaczął uciekać przez las miedzy drzewami w lewo, w prawo, slalomem. Pędzi, drzewa omija. Nagle patrzy, dwa blisko rosnące obok siebie drzewa. Wbiegł w te drzewa a lew za nim i zaklinował się.
Zajączek obejrzał się za siebie i zobaczył że lew się zaklinował, zaszedł lwa od tyłu, rozpiął rozporek i powiedział:
- W to mi, k***a, nikt nie uwierzy!

Dwóch kolegów ogląda...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Do baru wchodzi klient....

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

MYŚLAŁ ŻE GO CZOŁG PRZEJECHAŁ...

Boxer Charlie spokojnie spacerował sobie pośród leśnego runa łagodnie wwąch**ąc się w zapachy wiosennej przyrody dopóki nie pojawiła się dzika sarna.

Jaki jest szczyt chamstwa? ...

Jaki jest szczyt chamstwa?
Zepchnac tesciowa ze schodow i zapytac gdzie sie mamusia tak spieszy.  

W samolocie leci ksiądz,...

W samolocie leci ksiądz, siostra zakonna i oczywiście pilot. Nagle, z niewiadomych przyczyn samolot zaczyna się palić, wiec pilot głośno wola:
- Zakładamy spadochrony i skaczemy!
Tak tez wszyscy zrobili. Jako ze kobiety zazwyczaj puszczane są przodem, dali siostrze zakonnej pierwszeństwo. Ta jednak, gdy już prawie skakała, zaparła się o drzwi i ani rusz. Widząc to, pilot pyta księdza:
- Popchniemy ją?
Na co ksiądz, nerwowo spoglądając na zegarek odpowiada:
- A zdążymy jeszcze?

W łódce na jeziorze pływają...

W łódce na jeziorze pływają Kubuś Puchatek i Prosiaczek.W pewnym momencie
Kubuś walnął Prosiaczka wiosłem.
Oburzony Prosiaczek pyta:
-Dlaczego Kubusiu mnie uderzyłeś!
Kubuś odpowiada:
-Bo wy świnie zawsze coś knujecie...

Zajączek i niedźwiedź...

Zajączek i niedźwiedź jechali pociągem na komisje wojskowa. Zajączek wypadł z pociągu i wybił sobie wszystkie zęby. Pobiegł jednak na skróty i dotarł na miejsce szybciej niż miś. Kiedy mis wchodził do budynku, zając już wychodził z komisji.
- No i co?- spytał miś.
- F pofrzątku!- odpowiedział zając. - Sfolniony. Bfrak ufzębienia!
Mis pomyślał chwile, odszedł na bok, wziął kamień i też wybił sobie zęby. Wychodzącego z komisji misia, oczekiwał już zając.
- No i cfo? - pyta zając.
- F pofrządku! - odpowiada miś - Sfolniony! Plafkoftopie!