#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Gada Mężczyzna z mężczyzną:...

Gada Mężczyzna z mężczyzną:
- Zenek, ja mojej teściowej powiedziałem żeby się odwaliła
- A ona co na to?
- nic
- jak nic?
- nie było jej.

Jezus biegnie po jeziorze...

Jezus biegnie po jeziorze i krzyczy tato tato daj popływać

Więźniowie na spacerniaku...

Więźniowie na spacerniaku wymieniają doświadczenia.
Zapada klasyczne pytanie: za co siedzisz?
Ten odpowiada: za udzielenie pierwszej pomocy.
Zabrzmiało trochę dziwnie więc przybliżył okoliczności udzielenia tej pierwszej pomocy.
Mówi: Teściowa miała krwotok z nosa no to założyłem jej opaskę uciskową na szyję.

- Panie doktorze, jesteśmy...

- Panie doktorze, jesteśmy małżeństwem już siedem lat, a dzieci jakoś nie mamy!
- Proszę się rozebrać. Hmmm... Diagnozuję, że wszystko OK. Proszę poprosić męża.
- Ale to ja jestem mężem...

Dialog Góralek:...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Kowalski przychodzi do...

Kowalski przychodzi do Jasińskiego i widzi, że tamten przewiązuje się w pasie sznurem.
- co pan robi panie Jasiński ?
- Chce się powiesić.
- To zawiąż pan sobie sznur na szyję.
- Próbowałem, ale nic z tego, duszę się.

Siedzi facet na peronie...

Siedzi facet na peronie i miesza gówno z piaskiem.
Podchodzi do niego konduktor i pyta:
- Panie, co Pan robisz?
- Mieszam gówno z piaskiem.
- A co z tego bedzie?
- Kolejarz.
Kolejarz sie wkurzyl nieziemsko, polecial po kierownika stacji, że tu jakis menel czlowieka pracy obraża.
Podchodzi wiec kierownik:
- Panie, co pan robisz?
- Mieszam gówno z piaskiem.
- A co z tego bedzie?
- Kierownik stacji.
Kierownik także się zdenerwował że beszczelnie proletariat obraża. Postanowił wezwac policję.
Przyjechał radiowóz, kolejarze opowiedzieli niebieskiemu całą sytuacje. Podchodzi więc do faceta:
- Panie, co pan robisz?
- Mieszam gówno z piaskiem.
- I co, będzie z tego policjant - prowokuje go glina.
- Nie, za mało gówna.

Telefon to jest super...

Telefon to jest super rzecz... Można sobie porozmawiać ze znajomymi... nie oferując im nic do picia!

Trzech nauczycieli za...

Trzech nauczycieli za czasów RFN chciało wyjechać za granicę, ale potrzebne im były zaświadczenia od policji, że mogą opuścić granicę. Poszli więc na komendę i wchodzą po kolei. Pierwszy wszedł nauczyciel z gimnazjum i za chwilę wychodzi. Pozostali od razu pytają:
- Dostałeś pozwolenie czy nie?
On smutny odpowiada:
- Nie dostałem
Wchodzi drugi nauczyciel z liceum... Za chwilę wraca i ta sama sytuacja: nie dostał.
Wchodzi trzeci nauczyciel ze szkoły specjalnej. Nie ma go z pięć minut... W końcu wychodzi zadowolony, że dostał pozwolenie. Koledzy zdziwieni pytają się jak on to zrobił, a on na to mówi tak:
- Podszedłem do policjanta, położyłem mu podanie na biurku i mówię mu: "Tu podpisz i jeszcze tu i tu, tak jak cię w szkole uczyłem"