W małym miasteczku turysta zaczepia przechodnia i pyta: – Gdzie tu można dobrze zjeść? Na to tamten odpowiada: – Dobrze, to u księdza proboszcza.
- Jasiu choć napijesz się ze mną wódeczki. - Ależ tato! - No co, ja ci pomogłem odrobić lekcje.