#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

JAK SIOSTRA Z BRATEM...

JAK SIOSTRA Z BRATEM

Jestem z moją małżonką dwa lata po ślubie (nie to nie jest sedno dowcipu), a razem ogólnie znamy się osiem lat - i od właśnie tych ośmiu lat jestem już świadkiem jak moja piękniejsza połowa drze koty ze swoim bratem który w tym momencie ma lat 18. Kłócą się o wszystko, przedrzeźniają się, docinają sobie itp. czyli jak to brat z siostrą. Braciszek w tym momencie leży w łóżeczku non stop bo doznał kontuzji podczas grania w piłkę i jego kolanko jest usztwnione szynami na całą długość nogi. Tyle tytułem przydługiego wstępu. Kamera... Akcja!!!

Siedzimy sobie akurat u teściów. Ja przy kompie, braciszek z tyłu na łóżku. Wchodzi żonka. Podchodzi wolnym krokiem w stylu Lucky Luka do łóżka braciszka... obserwuje go... i pyta:
- Boli...???
Braciszek tylko spojrzał na nią.
A ona podchodzi bliżej, patrzy mu w oczy i z otwartej dłoni PLASK w czoło i krzyczy " Goń mnie!

Od trzech lat spotykałam...

Od trzech lat spotykałam regularnie siostrę mojego faceta paradującą w bieliźnie po jego mieszkaniu. Dzisiaj dowiedziałam się, że nie ma siostry.

W mieście Tucson leżącym...

W mieście Tucson leżącym w stanie Arizona kobiety nie mogą nosić spodni.
Z jednej strony to głupie ale z drugiej? Temperatura tam nie spada z tego co wiem raczej poniżej zera, więc pewnie to jakiś facet postulował, dbał o dobry wygląd ulic, no bo kobiety dobrze wyglądają w spódniczkach i sukienkach, prawda?
PS Ciekawe czy leginsy też są zabronione?

MAŁYSZOMANIA...

MAŁYSZOMANIA

Może to nie śmieszne, bo spotykałem się z różnymi reakcjami na tą opowieść. Jest to jak najbardziej autentyk (zresztą kawał nie mógłby być taki idiotyczny). Praca. Siedzi sobie koleś, który zajmuje się rozliczaniem handlowców, a jest to robione w dosyć prymitywny sposób (oni wysyłają raport w Excelu i tu jest przerabiany). No i jest handlowiec o wdzięcznym nazwisku "Zając", którego tenże człowiek nie trawi, bo co jakiś czas odpierdziela coś z tymi raportami. Co jakiś czas słychać jego "krytyczne uwagi" apropos tego handlowca.
Pewnego dnia, siedzimy sobie w pokoju, gdy odzywa się tenże człowiek:
- No nie! Znowu! Nie będę mówił kto, ale jak go spotkam, to mu SKOKI z dupy powyrywam.

WINDYKACJA...

WINDYKACJA

Opowiadał mi dziś jeden windykator:
- Mieliśmy klienta, hurtownika handlującego samochodami. I zastaw rejestrowy na towarze. Samochodach, znaczitsia. Jadę na miejsce zająć towar. Miały być samochody... Całe pole samochodów. Po horyzont. I myślisz że były? Ja cię znam, ty myślisz, że ich nie było. A one tam były!
Ino same porozbijane...

Podczas rozmowy o pracę,...

Podczas rozmowy o pracę, która szła naprawdę nieźle, zadzwoniła moja mama. Telefon miałem wyciszony, ale tak czy inaczej odrzuciłem natychmiast rozmowę. Facet, który przeprowadzał ze mną rozmowę stwierdził, że to bardzo niestosowne i powinienem był wyłączyć telefon całkowicie po czym obrażony zakończył rozmowę. Moja mama dzwoniła tylko po to żeby życzyć mi powodzenia. YAFUD

Pomagałam koledze zorganizować...

Pomagałam koledze zorganizować romantyczne zaręczyny, umówiliśmy się że wpadnie na kawę i ustalimy szczegóły, przyszła narzeczona (bardzo zaborcza i zazdrosna) nie wiedząc z kąd wyczaiła jego samochód pod moim blokiem, zadzwoniła do mojego męża z informacja o moim rzekomym romansie z kolegą, mój mąż wparował do mieszkania kolega dostał po twarzy bez pytania. Sytuacja się wyjaśniła ale kolega oświadczał się z siniakiem pod okiem a ja na ślub za pewne nie będę zaproszona. YAFUD

TO JEST PRAWDZIWY DAR...

TO JEST PRAWDZIWY DAR

W ostatni weekend na mazurkach jesteśmy sobie zaprzyjaźnionym składem na "Przeczce" (dla niewtajemniczonych - taka przystań pomiędzy jeziorem Śniardwy i Bełdany).
W nockę z piątku na sobotę musiała być "delikatna" impreza - to już taka mała świecka tradycja.
Gdzieś kiele 3, jeden z kolegów, zrobił się już na tyle skutecznie, że czas był najwyższy zaprowadzić go do wyrka na takiej duuużej motorówce. Prowadzimy pacjenta z właścicielem ww. motorówki - i jak już jesteśmy w ciemnym jak cholera kokpicie, słyszę:
- Uważaj, klapa do maszynowni jest otwarta...
Po chwili huku, a zaraz potem ciszy, uznałem za stosowne odpowiedzieć:
- Wiem, jestem już na dole...
Oczywiście spie**oliłem się z ok. 1 m do maszynowni.
Skończyło się to dla mnie w miarę ok - trochę obić i 2 pęknięte żebra.
Ale najciekawsze zdarzyło się rano...
Właściciel motorówki przyszedł na śniadanie i stwierdził, że mam dar.
Jeszcze wczoraj paliły mu w silniku tylko 4 cylindry i czekał na mechanika co by popłynąć dalej - dziś pali już wszystkie 6
Oczywiście natychmiast gdzieś od drugiego stołu padło pytanie:
- A czy naprawia Pan również samochody?

Co ma zrobić mężczyzna,...

Co ma zrobić mężczyzna, aby zrozumieć ciężarną kobietę? Instrukcja - krok po kroku:

1-3 miesiąc

1. Każdego wieczora organizuj sobie zatrucie - na przykład zjedz przeterminowaną rybę i popij mlekiem. Później dowiesz się, po co.
2. Następnego ranka wstań, weź pigułkę nasenną i idź do pracy. Jeśli rzeczywiście bardzo źle się czujesz - zostań w domu, ale nie zapomnij posprzątać i ugotuj obiad.
3. Do kostek u nóg przywiąż woreczki z piaskiem - po półtora kilograma na każdą nogę.
4. Przed wyjściem włóż do kieszeni koszuli zdechłą mysz i nie wyjmuj jej!
5. Tego nie jedz, nie wolno ci. Tego też. I tego. Najlepiej zjedz jabłko.
6. Powaliło cię? Rzuć te papierosy! Coca-colę, piwo i inne napoje gazowane też!
7. Usiądź wygodnie i zjedz jogurt. Jeśli nie masz ochoty - to chociaż trochę.
8. Zwymiotowałeś? Posprzątaj po sobie. Nie wołaj żony - jest zajęta.
9. Idź do szpitala na pobranie krwi. Muszą zrobić niezbędne badania.
10. Trzy razy w miesiącu chodź na badania do proktologa.

3-6 miesiąc

1.Do brzucha przywiąż materac z wodą.
2. Gdy się ubierasz - nie odwiązuj go, nawet, gdy próbujesz wciągnąć buty.
3. Śpij również z materacem. Jak to, JAK? Na boku!
4. Nie zapomnij rano zażyć pigułki nasennej.
5. A przed wyjściem do pracy - wypij litr wody.
6. Przed pójściem spać również wypij litr wody i weź tabletkę moczopędną.
7. Do nosa włóż wacik, tak, aby powietrze przechodziło, ale odczuwało się lekką duszność. Wacik noś stale.
8. Masz duszności? Otwórz okno - niektórym pomaga.
9. Idź do szpitala na pobranie krwi. Jak to, PO CO? Zrobić niezbędne badania. Co z tego, że już robiłeś?
10. Trzy razy w miesiącu chodź na badania do proktologa. Materaca nie odwiązuj!

6-9 miesiąc

1. Każdego ranka siadaj na fotel obrotowy i kręć się przez 10 minut. Gdy już organizm odmówi Ci całkowicie współpracy - wstań i szykuj się do pracy. No co ty, kręci ci się w głowie? Współczuję, to na pewno minie.
2. Dolej wody do materaca.
3. Wypij coś moczopędnego, a w pracy wypijaj szklankę wody co godzinę.
4. Postaraj się nie opuszczać miejsca pracy zbyt często. Bądź czujny i dyspozycyjny przez cały dzień. Jeśli przychodzi ci to z łatwością - weź dodatkową pigułkę nasenną.
5. Zwiększ również wagę woreczków z piaskiem, które masz przywiązane do nóg - do 2 kilogramów każdy.
6. Wieczorem, nie odwiązując materaca, połóż się do łóżka i bądź perfekcyjnym, namiętnym kochankiem!
7. Jeśli wydaje ci się, że twoja żona interesuje się innymi mężczyznami - pozostań wspaniałomyślny i wybaczający.
8. Poświęcaj żonie więcej czasu i uwagi. Wyobraź sobie, że jej też jest ciężko!
9. Idź do szpitala na pobranie krwi. Jak to, po co? Po to samo, co zawsze - niezbędne badania.
10. Trzy razy w miesiącu chodź na badania do proktologa. Oczywiście, że z materacem, co za pytanie?

The end

No, dobra, żartowaliśmy, wiemy, że jest to niemożliwe do wykonania. Po prostu odwiedź po raz dwudziesty znajomego proktologa, niech włoży Ci pomarańczę... już on wie, gdzie. Teraz oddychaj głęboko i mocno przyj. Udało się uwolnić od pomarańczy? Wyśmienicie! Możesz już pozbyć się zdechłej myszy i odwiązać materac.

Źródło: http://gaverdovskaya.ru/

LEGENDA O SMOKU WAWELSKIM...

LEGENDA O SMOKU WAWELSKIM

Moja siostra będąc 3 może 4 letnim brzdącem, była nieźle wygadana. Rezolutne dziecko zadające miliony pytań, oczywiście samemu na nie odpowiadając. Któregoś razu jechała z babcią autobusem do centrum. Po drodze zainteresował ją Wawel,
no i oczywiście zaczęła sobie sama opowiadać bajkę: że w jamie mieszkał smok i że szewczyk dał mu baranka nadzianego... i tu zaczęła wymieniać odpowiednio głośno czym.
- Smok zjadł siarkę, i paprykę, i sól, i pieprz....
Babcia podrajcowana, że ludzie słuchają takiej gów**ary, zaczęła dziecko naprowadzać, co jeszcze ten smok zjadł. W końcu zabrakło pomysłów. Wtedy babcia zadała kluczowe pytanie:
- I co było dalej jak już się najadł, no co było dalej?
Siostra:
- I smok się ZESRAŁ!