Jasiu wpada spóźniony do szkoły. Na schodach stoi dyrektor i woła: - Dziesięć minut spóźnienia! - k***a, ja też! - stwierdza Jasiu ze zrozumieniem.
W szkole pani kazała narysować dzieciom swoich rodziców. Po chwili podchodzi do małego Jasia i pyta: -Dlaczego twój tata ma niebieskie włosy? -Bo nie było łysej kredki.
Jasio pyta ojca wyruszającego na polowanie: -Tato, dlaczego ty się boisz zajęcy? -Wcale się nie boję. -To czemu zabierasz ze sobą strzelbę i psa?