#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Kiedy się zaczyna prawdziwa...

Kiedy się zaczyna prawdziwa miłość?
Miłość zaczyna się w momencie, kiedy bardziej denerwujesz się, gdy kolega zaleje Ci dziewczynę niż laptopa.

Babcia i dziadek siedzą...

Babcia i dziadek siedzą na ławce i rozmawiają:
- Wiesz Marian, trochę czuję się głupio, siedząc na ławce w parku. Młodzi tak dziwnie na nas patrzą.
- Czuję się podobnie. Może chodźmy do domu, zaparzę herbatkę i pooglądamy sobie leki.

Wariat dzwoni do wariata...

Wariat dzwoni do wariata o ponocy.
Czy to numer 5555-5555.
Nie to numer 55-55-55-55.
Przeprasszam, ze Pana obudziłem.
Nie szkodzi, i tak dzwonił telefon.

W Kołobrzegu na deptaku...

W Kołobrzegu na deptaku apetyczna dziewczyna wchodzi na automatyczną wagę, wrzuca monetę... i z niezadowoleniem ogląda wydrukowany wynik.
Zdejmuje wiatrówkę i pantofle, znowu wrzuca monetę - znów niezadowolona z wyniku. Zdejmuje bluzkę - wynik ważenia znowu niezadowalający.
Stoi tak niezdecydowana na tej wadze - co by tu jeszcze? - na to podchodzi przyglądający się temu facet i wręczając jej garść monet mówi:
- Niech pani kontynuuje - ja stawiam!

Dwaj młodzieńcy rozmawiają...

Dwaj młodzieńcy rozmawiają o swoim przyjacielu, który się ożenił:
- Nie rozumiem - mowi pierwszy - dlaczego on to zrobił? Przeciez złożył przysięgę, że się nie ożeni!
- Tak, ale jego żona złożyła przysięgę, że wyjdzie za mąż!

Pukanie do bram raju.Otwiera...

Pukanie do bram raju.Otwiera św.Piotr.Przed nim stoi piłkarz.
- Ktoś ty?. - pyta św.Piotr.
- Jestem piłkarzem naszej reprezentacji!.
- To jak trafiłeś do bramy?.

- "Miesiąc temu jadłem...

- "Miesiąc temu jadłem tutaj doskonałą pieczeń. Proszę o taką samą." - zwraca się gość do kelnera.
- "Niech szanowny pan chwilkę poczeka. Zapytam w kuchni, czy jeszcze jej trochę zostało!"

Przylatuje Real Madryt...

Przylatuje Real Madryt zagrać z reprezentacją Polski mecz towarzyski. Wysiadają na lotnisku, ale okazuje się, że zapomnieli zabrać ze sobą koszulki, nikt o tym nie pamiętał oprócz Ronaldo.
- Dobra chłopaki, zagram sam...
- Jak to sam? Przecież nie dasz rady!
- Spokojnie, postaram się.
Mija pierwsze 45 min, telefon do szatni do Ronaldo...
- Ronaldo ile jest?
- Spokojnie chlopki, prowadzę 1:0.
Mija 90 min, telefon do szatni do Ronaldo...
- Ronaldo ile jest?
- 1:1.
- Ale jak to 1:1?
- No normalnie, w 80 min. dostałem czerwoną kartkę, a w 93 min. Rasiak strzelił gola!