Mówi kolega do kolegi: - Chodź, pogramy w szachy. - Nie mogę, żona mi zmarła... - Spokojnie... Dam Ci grać czarnymi pionkami.
Rozmawia żona ze swoim mężem wędkarzem: -Idziesz na ryby? -Ta... -To sobie weź mydło! -A po co mi mydło??? -Żebyś sobie mógł wytrzeć ręce, jak gówno złapiesz!!!