- Moja żona zrobiła sobie maseczkę błotną - zwierza się Nowak koledze. - I jak wyszło? - Przez dwa dni było dobrze. Niestety, potem błoto odpadło.
Żona przychodzi z pracy do domu.Mąż siedzi otępiały,żona pyta się więc : -Co taki dziwny jesteś? Mąż odpowiada: -A posmutnoł żem sobie w ch**
- Czemuś taki przegrany? - Straszna historia. - Co się stalo? - Wyobraź sobie, przyszedłem na dworzec na spotkanie żony, ale nie bylo jej w pociągu. Boję się, że ona jest w domu już od wczoraj..