#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Mam wadę serca, która...

Mam wadę serca, która powoduje silne migreny i częste omdlenia, więc biorę tabletki bazujące na soli, które mają zatrzymać omdlenia. Migreny mogą prowadzić do udaru mózgu, więc biorę również na to lekarstwo. Lek ma efekt uboczny: omdlenia. Dodatkowo aby unikać migreny, należy unikać soli. YAFUD

SELER...

SELER

Od jakiegoś bliżej nieokreślonego czasu mam cały czas ochotę na seler, którego wcześniej nie znosiłem. Jestem zaskoczony tym faktem. Moi bliscy także. Nawet moje Kochanie, które jest zwolennikiem zdrowego żywienia (w granicach rozsądku oczywiście) zauważyło dziwną tendencję gdy po raz n-ty z zakupów przynoszę pojemniczek surówki z selera. Pewnego razu wracam do domu a moje Szczęście siedzi nad kolejnym projektem i jest mocno zaangażowana rysowaniem kolejnych linii w CADzie. Wywiązała się taka o to dyskusja:
[Ja] - Wiesz co? Ja chyba w ciąży jestem...
[K]ochanie - ... [rysuje linie]
[J] - ... ciągle mam ochotę na seler a nie znosiłem tego...
[K] - ... [rysuje linie]
[J] - Może na coś chory jestem... [bardziej do siebie już]
[J] - Jak będę miał ochotę na brokuły to wieź mnie do szpitala...
[K] - [znad monitora] Od razu na porodówkę?

POLAK, SŁOWAK DWA BRATANKI...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

MASZ CHWILKĘ?...

MASZ CHWILKĘ?

W pracy pojawił się problem z naliczaniem przez system cen:
[Ko]lega - Dzwonimy do kierowniczki.
[Ja] - Gadałem z nią wczoraj. Mówiła, że dziś spędza dzień z chłopakiem i żeby jej nie przeszkadzać.
[Ko] - Jest wcześnie, dzwonimy.
Po czym włącza telefon na głośnik i dzwoni do kierowniczki.
[Ki]erowcznika - Tak?
[Ko] - Cześć, masz chwilkę?
[Ki] - Trzymam loda w ręku... Poczekaj.

PIERWSZE SKOJARZENIE...

PIERWSZE SKOJARZENIE

Przedwczoraj grałam ze znajomymi w Tabu. Jest to coś w stylu kalamburów:
członek drużyny próbuje skłonić resztę drużyny do odgadnięcia hasła, które ma przed sobą, na karcie. Dodatkowym utrudnieniem jest to, że pod każdym hasłem jest lista słów, które nie mogą być użyte przy objaśnianiu, więc człowiek chwyta się różnych sposobów.
Akurat padła kolej na mnie przy objaśnianiu haseł i jednym z nich był wyraz: amazonka. Moje pierwsze skojarzenie, wiadomo, koń, ale oczywiście był jednym z zakazanych słów, więc drugie skojarzenie: jedna pierś. O tym można było Wink Więc mówię:
- Z jednym cyckiem!
Na to jeden ze zgadujących:
- Cyklop!

Polska reprezentacja...

Polska reprezentacja siatkarzy wygrała z reprezentacją Rosji. Po meczu do prezydenta Polski dochodzi telegram od prezydenta Rosji:
"Gratulacje STOP ropa STOP gaz STOP"

BULDOŻEK...

BULDOŻEK

[M]ama trzymając jakąś gazetę dla pań:
- Popatrzcie jaki śliczny buldożek francuski!
[T]ata - Pokaż! Ale pożycz okularów.
[M] - Nie, ja mam inne niż Twoje. Nie można tak brać cudzych.
[T] trzymając w/w gazetę. Marszczy czoło, mruży oczy. Obraca gazetę raz tak raz tak - No, faktycznie... Ładny. Czarny taki. A jakie ładne uszyska ma.
Brat ,patrząc znad ramienia Taty:
- Tata. To nie buldożek, tylko Anna Mucha. Buldożek był stronę wcześniej.

Jak pokazało jesienne...

Jak pokazało jesienne liczenie w polskich i słowackich Tatrach żyje teraz 480 kozic, z czego 100 na pewno po naszej stronie granicy. Zaś w Warszawie doliczono się 460 osłów - stado na szczęście nie zwiększyło swej liczebności.

GWÓŹDŹ DO TRUMNY...

GWÓŹDŹ DO TRUMNY

Prowadzę ja ci sobie pogrzeby świeckie, o czym informowałem już...
Częstokroć zdarza się, że ceremonia odbywa się przy otwartej trumnie, czego osobiście nie znoszę, ale w niektórych mniejszych miejscowościach tradycja taka jest i dostosować się trzeba.
Pewnego razu prowadziłem ceremonię w miasteczku M. Zmarło się byłemu policjantowi, więc feta była jak się patrzy, z orkiestrą i przemówieniami.
Stałem ja sobie przy mównicy spokojnie, czekając aż przemowę skończy pan burmistrz, kiedy nagle zmarłemu leżącemu w otwartej trumnie zsunęła się ręka dotychczas leżąca, w towarzystwie drugiej, na piersiach. Najwyraźniej panowie z zakładu pogrzebowego chcieli zaoszczędzić na materiałach i nie związali nieboszczykowi kciuków. Stężenie pośmiertne przestało działać, albo zadziałało inaczej niż trzeba i na oczach zdumionej gawiedzi, rąsia powędrowała w okolicę pasa.
Wszystko tchnęło makabreską, lecz przysłowiowego gwoździa do trumny wbił pan burmistrz, który skomentował rzecz krótkim zdaniem:
- Już już Grzesiu, już kończę. Nie denerwuj się chłopie...

Do oddziału bankowego...

Do oddziału bankowego po remoncie wchodzi zdenerwowany klient i od drzwi krzyczy:
-Co to jest? Co to ma znaczyć?!
Menadżer banku podpytuje:
-W czym mogę panu pomóc?
-Co to za zmiany? Dlaczego pomalowano cały budynek?
Pracownik odpowiada:
-Dzięki temu nasza placówka wygląda ładniej i schludniej, aby nasi klienci czuli się lepiej..
-Ale tam przy bankomacie miałem zapisany na ścianie numer PIN, a teraz już go nie pamiętam!