psy
#it
hit
fut
lek
emu
syn

Mąż odwozi do szpitala...

Mąż odwozi do szpitala rodzącą żonę - nauczycielkę polskiego. Ta nazajutrz dzwoni do męża:
- Kochany, jestem taka szczęśliwa! Wyobraź sobie: rodzaj męski, liczba mnoga!

Mały chłopiec przybiega...

Mały chłopiec przybiega do mamy, która robi zakupy i krzyczy:
- Mamo! Mamo! W domu na kanapie leżą nadzy ludzie i robią dziwne rzeczy!
Na to mama:
- Nie chodź tam synku! To na pewno jacyś dzicy ludzie!
W odpowiedzi malec pokręcił głowa i powiedział:
- No ....nie wiem: ciocia to może jest dzika, ale tata jest nasz!

Mama do Jasia:...

Mama do Jasia:
- Co lubisz najbardziej w szkole?
- Dzwonek, mamo.

Nauczycielka pyta dzieci:...

Nauczycielka pyta dzieci:
- Jaki jest największy przedmiot, który można wziąć do buzi?
Dzieci mówią: gruszka, banan, pączek... Gdy przyszła kolej na Jasia, ten mówi:
- Lampa!
- Jak to, Jasiu? Chyba coś ci się pomyliło?
- Nie, proszę pani. Jak wieczorem mama idzie spać, to mówi do taty: Zgaś lampę, to wezmę do buzi

Jaś bawi się na dworze...

Jaś bawi się na dworze z kolegami.
W pewnym momencie, mama krzyczy z okna:
- Jasiu! Do domu!
- A co? Spać mi się chce?
- Nie. Głodny jesteś.

Jasio wrócił ze szkoły...

Jasio wrócił ze szkoły i mówi do mamy:
- A my dzisiaj na biologii mieliśmy o krowach!
- To ładnie Jasiu.
- Ale mamo, jakby tak naszą rodzinę porównać do krów, to ja jestem cielaczkiem, tak?
- No tak.
- A ty jesteś krową?
- Nnnooo.... w zasadzie... hmmm... tak.
- A tatuś to byk?
- Nie synuś, tatuś to wół, byk mieszka piętro wyżej.

Kocham sport. Zajmowałem...

Kocham sport. Zajmowałem się futbolem, koszykówką, tenisem; grałem w
curling i hokeja na lodzie. Ale wszystko się skończyło, gdy syn zepsuł
komputer...

W ramach lekcji biologii...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Podczas obiadu: ...

Podczas obiadu:
- Mamo, mamo, jestem tak silny jak tata. Też złamałem widelec!
- Cholera jasna… Następny debil rośnie…

Mama do Jasia:...

Mama do Jasia:
- Skąd masz te jabłka?
- Od sąsiada.
- A on wie?
- No wie, bo mnie gonił.