fut
lek
psy
emu
#it
hit
syn

Misjonarz Świadków Jehowy...

Misjonarz Świadków Jehowy puka do drzwi. Otwiera mu facet i mówi:
- Słucham?
- Czy wie pan, co zrobić, aby trafić do królestwa niebieskiego? - pyta rutynowo Świadek.
- Nie, ale zapraszam do środka.
Świadek wchodzi, zatrzymuje się w przedpokoju i... nic.
- Co chciał mi pan powiedzieć? - indaguje gospodarz.
- Eee... aaa... no, tego... - stęka Świadek.
- Co jest? Co się stało, że pan zaniemówił?
- Jeszcze nigdy tak daleko nie wchodziłem...

Komentarze

:D

Zebranie partyjne. Wstaje...

Zebranie partyjne. Wstaje jeden z aktywistow:
- Nazywam sie Walczak, walczylem - walcze i bede walczyl!!!
Nagle zrywa sie drugi:
- Nazywam sie Pieprz....
- Siadajcie towarzyszu, siadajcie!

Lecą ludzie samolotem....

Lecą ludzie samolotem. Nagle z głośnika głos pilota.
- Proszę państwa, proszę się nie denerwować, mamy małą awarię. Proszę przejść na lewą stronę samolotu i spojrzeć przez okienka. Ludzie przechodzą na lewą stronę, samolot się przechyla, a pilot:
- Jak państwo słusznie zauważyli, lewy silnik płonie.
Mała panika na pokładzie ale od czego drugi silnik... Za chwilę jednak znów głos...
- Proszę państwa, a teraz spokojnie, powoli proszę przejść na drugą stronę samolotu i spojrzeć przez okienka...
Ludzie już bardziej podenerwowani przebiegają na drugą stronę.
- Jak widać proszę państwa, drugi silnik również płonie...
Panika zaczyna wybuchać na pokładzie...
- A teraz proszę spojrzeć w dół.
Wszyscy przylepili się do okienek.
- Jak widać, pod nami rozpościera się duże, piękne jezioro, a pośrodku widać mały żółty pontonik. - Z małego żółtego pontonika, mówiła dla państwa załoga samolotu...

Przyjeżdża do szpitala...

Przyjeżdża do szpitala psychiatrycznego gościu i dyrektor mówi:
- mamy za mało miejsca
Więc wysypał żwir na środku drogi i powiedział:
- to jest basen, ten kto nie był chory to się tam nie kąpał.
Wszyscy skaczą na główkę a jeden stoi. Dyrektor już mówi:
- wypuścimy go
A on mówi:
- ja tu jestem ratownikiem

Pewnego razu wezwano...

Pewnego razu wezwano do komitetu znanego malarza i zaproponowano mu
namalowanie plakatu pt: "Lenin na wakacjach".
Pracowity artysta wziął się od razu do pracy.
Po kilku dniach wola odpowiednie osoby do swojej pracowni,
odsłania płótno, a na płótnie: polana w lesie, na polanie namiot, z namiotu wystają dwie pary nóg, jedna palcami do góry, druga palcami w dol.
Wzburzony jegomość krzyczy:
- Szto eto takoje, szto eto?
- Co? - zapytuje malarz.
- No, no... te nogi.
- Które? Palcami w górę, czy palcami w dół?
- No... palcami w górę.
- Nadieżda Pawłowna Krupska - odpowiada malarz.
- A, a, a... te palcami w dół?
- Dzierżyński.
- Jak to Dzierżyński?!!! A gdzie Lenin??!!!
- Lenin na wakacjach.

Przychodzi baca do sypialni...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Po długiej upojnej nocy...

Po długiej upojnej nocy on zauważył na jej stoliku przy nocnej lampie zdjęcie faceta. Zaczął się niepokoić.
- Czy to jest twój mąż? - nerwowo zapytał.
- Nie głuptasie - odpowiedziała przytulając się do niego.
- Czy to twój chłopak? - kontynuował.
- Nie, coś ty - odpowiedziała.
- Czy to twój ojciec lub brat? - pytał.
- Nie, nie, nie - odpowiedziała delikatnie gryząc go w ucho.
- A więc kto to jest? - nalegał.
- To ja przed zabiegiem chirurgicznym.

Pewna dziewczyna miała...

Pewna dziewczyna miała piersi różnej wielkości. Wzięła udział w konkursie mokrego podkoszulka... zajęła pierwsze i trzecie miejsce!

Przyszły 3 wampiry do...

Przyszły 3 wampiry do baru i barman pyta : co panom podać?
pierwszy : gorącą krew , ale żadnych sztucznych składników!!
drugi : ja wezmę to samo.
trzeci : poproszę tylko gorącą wodę...
obydwa wampiry : coooo?? Stachu!! co ty ej??
trzeci wampir wyciąga stara podpaskę , wkłada do wody i mówi : ja z expresówki ...

Mourinho wybrał się do...

Mourinho wybrał się do Barcelony, aby podejrzeć metody treningowe Guardioli
-Jak ty to robisz, że oni tak świetnie grają?
-Zadaję im pytanie na myślenie, a to pomaga - mówi Guardiola, po czym woła do siebie Messiego.
-Messi, kto to jest: syn twojego ojca, ale nie twój brat?
-Eee, proste! To przecież ja!
Mourinho zastanowił się chwilę i wrócił na swój stadion. Zwołał wszystkich zawodników i objaśnił im cudowną metodę Barcelony.
-Dobra kolego - zwrócił się do Cristiano Ronaldo.
-Kto to jest syn twego ojca, ale nie twój brat?
-Trenerze, zaskoczył mnie pan! To niesprawiedliwe! Proszę o czas do namysłu.
-OK. Masz czas do jutra.
Po treningu Ronaldo podchodzi do Ozila i pyta się go:
-Kto to jest syn twego ojca, ale nie twój brat?
-Nie wiesz? To przecież ja!
Następnego dnia Mourinho woła do siebie Ronaldo i pyta:
-Zastanowiłeś się?
-Tak! Chodziło o Ozila! - odpowiada pewny siebie Ronaldo.
Mourinho wściekł się i mówi:
-Ty głąbie! To przecież Messi!