#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

NA WYNOS Z PRZYSZŁOŚCIĄ...

NA WYNOS Z PRZYSZŁOŚCIĄ

Zdawało mi się że sprawiam wrażenie miłego, zadowolonego z życia, młodego człowieka. Miałem rację - zdawało mi się. Poszedłem wczoraj kupić trzy metry liny wspinaczkowej. Pan przy kasie był nader uprzejmy:
- Zapakować?
- Dziękuję, nie trzeba.
- To może panu od razu pętlę zrobić?

NA INFOLINII PEWNEGO...

NA INFOLINII PEWNEGO OPERATORA cz.2

Klient sam zadzwonił i pyta o jakiś nowy telefon dla siebie. Sprawdzam jego dotychczasowy abonament - wysoki, ilość zebranych punktów premiowych - sporo. Ogólnie każdy dostępny wtedy w sieci telefon dostawał za zeta. Wybrałem mu jakiś tłusty model, niestety go nie znał, więc powoli opisuję mu jego funkcje. Szanowny klient wysłuchał, po czym słyszę w odpowiedzi:
- Panie, ja potrzebuję telefonu, zwykłego, prostego, żeby dzwonił i sms-y wysyłał, a to, co pan mi proponuje, to jak zasnę to pewnie samo w kosmos poleci!

WSPOMNIENIA...

WSPOMNIENIA

95-letnia babcia koleżanki, wyciągnęła papierosa z trzeciej dopiero dzisiaj paczki, zaciągnęła się fajką i rzekła:
- Wiecie, od okupacji to ja nie jadłam dobrej pasztetowej.

Rodzice opowiedzieli...

Rodzice opowiedzieli mi dziś historię, jak się poznali. Od zawsze wiedziałem, że mój tata jest osiem lat starszy od mamy, ale nigdy nie wpadłbym na to, że zaczęli się spotykać kiedy on miał 21 lat a ona 13. YAFUD

AUTO KOBIETY...

AUTO KOBIETY

Wczoraj odwiedziła nas psiapsiółka mojej żony i od progu krzyczy:
- Kupiłam sobie auto!
- Jakie?
- Srebrne!!!

ŻYRAFY WCHODZĄ DO SZAFY...

ŻYRAFY WCHODZĄ DO SZAFY

Stoimy sobie z Pushkinem "na bramce" w Venie i robimy "sito" pytając o hasło. Nieświadomych wysyłamy wrednie z powrotem po schodach mówiąc, że jest napisane na kartce przy wejściu.
Przyszły dwie osoby. Nie znały hasła. Zostały wysłane na górę z informacją o kartce. Wracają i dumne z siebie informują:
- ZATRUDNIMY KUCHARZA

DO DYKTANDA TRZEBA DWOJGA......

DO DYKTANDA TRZEBA DWOJGA...

Bratanica moja, lat 7 z kawałeczkiem, skończyła właśnie pierwszy rok szkoły muzycznej, śpiewa jak najęta. I dziś uraczyła mnie tekstem zaśpiewanym na melodię z "Budki Suflera":
"Do dyktanda trzeba dwojga -
Jeden pisze, drugi sciąga"

PRZEDŚWIĄTECZNE MIłOSIERDZIE...

PRZEDŚWIĄTECZNE MIłOSIERDZIE

Mój tata jest zapalonym wędkarzem. Jak tylko może wędka w rękę i na ryby. Potem sam te ryby oprawia (ubija, głowy obcina i patroszy).
Tyle tytułem wstępu.
W domu przedświątecznym zwyczajem pojawił się karp. I się wywiązała dyskusja między moja [M]amą i [T]atą:
[M] - Oprawisz karpia?
[T] - No tak.
[M] - Ale pamiętasz, że głowę i płetwy masz zostawić, bo będą mi potrzebne?
[T] - Pamiętam.
[M] - A, i wydłub oczy z tej głowy.
Na co tata z oburzeniem:

JAK BIEDACTWA POJECHAŁY...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

DZIEŃ BABCI...

DZIEŃ BABCI

Z okazji Dnia Babci postanowiłam wczoraj wcześnie rano zadzwonić do niej z życzeniami:
[ja] - (...)Babciu! wszystkiego najlepszego z okazji Twojego święta!
[babcia] – Zapomniałaś, co?
[ja] - No nie zapomniałam, przecież dzwonię!
[babcia] - Ale ja się nie gniewam, że zapomniałaś!
[ja] - Babciu jakbym zapomniała, to bym dzisiaj nie zadzwoniła! Ale dzwonię przecież do ciebie z życzeniami!
[babcia - Taka zapracowana jesteś, to mogłaś zapomnieć.
[ja] - (...) No to cześć!
[babcia - Dziękuję za pamięć!
Heh, nie ma za co, pamięć to ja mam, ale gorzej z babcią...