#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Nauczycielka mówi do Jasia:...

Nauczycielka mówi do Jasia:
- Jasiu, przeczytaj swoje wypracowanie o zimie.
- Zima na polu śnieg, dzieci rzucają się śnieżkami, jezioro zamarzło, a na nim wilki się pie**olą.
- Jasiu, źle! - woła nauczycielka.
- Pewnie, że źle, bo łapy im się ślizgają!

Jasiu miał słabe oceny....

Jasiu miał słabe oceny. Mama mówi więc do taty - Porozmawiaj z Jasiem po męsku, zobacz jego oceny, przemów mu do rozumu. - Ojciec pomyślał,wziął flachę i puka do Jasia. - Mogę wejść? - Wejdź tato. Przyszedłem pogadać, dziobniemy po kieliszku ? - Popili troszkę - może zapalimy - mówi ojciec, Jasiu zdziwiony - dobra - zapalimy ! Po jakimś czasie ojciec,no to co,może jakiś świerszczyk ? Wyjął z rękawa pornosy, ogladają, a Jasio zaczerwieniony:
- Tata,kto ma takie dziewczyny ?
- Prymusi, synu !

Babcia krzyczy do Jasia:...

Babcia krzyczy do Jasia:
- Jasiu, co ty tam robisz na strychu?!
- A walę konia, babciu - odpowiada Jasiu.
Na to babcia:
- Wal go mocniej. Pomyśleć, gdzie to bydle wlazło!

Jasiu przychodzi ze szkoły...

Jasiu przychodzi ze szkoły i mówi do taty:
-Tato, ty to masz szczęście do pieniędzy!
-Dlaczego?
-Nie musisz mi kupować książek do szkoły!
Zostaje w tej samej klasie

Pani kazała dzieciom...

Pani kazała dzieciom przynieść przedmioty medyczne: Ania przyniosła strzykawkę, Artur przyniósł bandaż. Pani pyta się Jasia: Jasiu, a ty co przyniosłeś? Jasiu odpowiada - Aparat tlenowy, pani pyta się skąd go wziął, Jasiu odpowiada : od dziadka.
Pani mówi na to : A co na to dziadek? - yYyY <duszeniesię>

Pani na lekcji pyta:...

Pani na lekcji pyta:
- Kto doszedl w czasie lekcji?
- Ja, 2 razy - odpowiedzial Jaś

Pani w szkole prosi dzieci...

Pani w szkole prosi dzieci by napisały zdanie ze słowem "liść"
Jaś pierwszy zgłasza się do odpowiedzi i czyta:
-Kiedy szedłem parkiem, w trawie leżała obrzydliwa kupa.
-Ale tu nie ma słowa "liść"!
-Przerywa zirytowana pani
-Zaraz: i musiałem liźć dookoła!

Jaś wraca ze szkoły i...

Jaś wraca ze szkoły i widzi po drodze 2 zakonnice i księdza. W domu chwali się:
- Mamo, mamo! Widziałem dzisiaj 2 Maryje i Jezusa!

Idzie Jasiu do mamy i mówi:...

Idzie Jasiu do mamy i mówi:
- mamo dzisiaj na lekcji robiliśmy eksperymenty
- dobrze Jasiu, a na którą masz jutro do szkoły?
- do jakiej szkoły?

Blondynka przeżywa kryzys...

Blondynka przeżywa kryzys finansowy i nie wie skąd wziąć pieniądze.
Postanowiła porwać Jasia - syna bogatej sąsiadki.
Porwała więc Jasia i napisała kartkę:
"Porwałam twojego syna. Jeżeli chcesz go jeszcze kiedyś zobaczyć, to jutro pod wielkim dębem w parku masz położyć w plastikowej torbie 100 000 zł".
Blondynka przykleiła mu tą kartkę do pleców i puściła do domu.
Następnego dnia znalazła pod wielkim dębem w parku te 100 000 zł i karteczkę:
"Nie wiem jak blondynka mogła zrobić blondynce coś takiego".