#it
fut
psy
lek
emu
syn
hit

Nauczycielka pyta Jasia,...

Nauczycielka pyta Jasia, kim chciałby zostać w przyszłości.
- Automatem.
- Automatem, dlaczego?
- Bo nic nie robi, a pieniądze bierze...

Mama woła Jasia na obiad....

Mama woła Jasia na obiad.
Przychodzi Jasio po umyciu rak siada i zaczyna jeść zupę.
Nad obiadem kręcą się dwie muchy,Jasio odganiając je rękoma dalej wcina zupę,
muchy jednak nie dają za wygrana siadając na brzegu na talerza...
Jasio ma dość wstaje wkurzony i mówi:
-Batorowie o Królowie, ja tym juchom, psimuchom nie pozwolę bawić się w moim rosole!

Idzie Jasio po lesie....

Idzie Jasio po lesie.
Spotyka Dobrą Wróżkę.
Postanowiła zmienić trochę zły charakter Jasia.
Cóż, niech ma...
- Spełnię Twoje dwa życzenia, Chłopcze.
- OK. Widzisz to drzewo?
- Tak.
- To wbij w niego gwoździa. Ale tak, żeby nikt na świecie nie mógł go wyjąć.
- Mówisz - masz. A drugie życzenie?
- Teraz wyjmij go.

Jasiu pyta mamę:...

Jasiu pyta mamę:
- Mamo czy dziś jest piękny dzień?
- Dlaczego pytasz synku ?
- Bo pani powiedziała, że pewnego pięknego dnia zwariuje

Jasio wrócił ze szkoły...

Jasio wrócił ze szkoły i ojciec pyta go jak poszło.
- Z matematyki dostałem piątkę i raz w mordę.
- A za co?
- Pani pyta: "Ile to jest 6 razy 4". No to powiedziałem, że 24. I dostałem piątkę. A później mnie zapytała "ile to jest 4 razy 6".
- A dyć to jeden ch** - mówi ojciec.
- No właśnie, tak samo jej powiedziałem !

Małgosia dostała pierwszą...

Małgosia dostała pierwszą miesiączkę i nie wiedziała co zrobić i poszła z tym problemem do Jasia, i pokazuje mu ... a Jasiu na to:
- Małgośka na mój gust to ci jaja urwało.

Nauczycielka z liceum...

Nauczycielka z liceum spotyka swego dawnego ucznia Jasia.
- No co u ciebie słychać Jasiu, co porabiasz?
- A wie Pani, chemię wykładam.
- Naprawdę Jasiu? A gdzie?
- W "Biedronce". Na regały...

Do szkoły podstawowej...

Do szkoły podstawowej na lekcje języka polskiego zapowiedział się Minister Oświaty Roman G., z wizytacją. Pani Kasia lekko zdenerwowana myśli co tu zrobić, by cała klasa "zabłyszczała" intelektem, a przy okazji by nie okryła się hańbą. Więc wymyśliła, że każde dziecko wypowie słowo na kolejną literę alfabetu, a żeby uniknąć klęski ze strony Jasia (który strasznie przeklinał), Jaś po prostu zacznie (no bo jakie przekleństwo jest na A?!). Nastaje sądny dzień, Roman Edukator zasiadł w ostatniej ławce..
Pani Kasia mówi do Jasia:
- Jasiu, powiedz słowo na literkę A.
Jasiu na to:
- Automatycznie.
Pani Kasi kamień spadł z serca... i mówi do Małgosi:
- Małgosiu, powiedz słowo na literkę B.
A w tym momencie wstaje Giertych i mówi:
- Jasiu, a czy Ty znasz znaczenie tego słowa?
A Jasiu na to:
- Oczywiście! Załóżmy, że Pana matka, jest ku**ą! Czyli Pan automatycznie jest skur**synem!

Przychodzi Jasiu do burdelu...

Przychodzi Jasiu do burdelu i pyta sie burdel mamy.
-Co jest za 5zł? Burdel mama spojrzala na Jasia i mówi.
-Tylko wsadzić i wyciągnąć.
Przychodzi Jaś do pokoju i wsadza. Prostytutka pyta się.
-Czemu nie wyciągasz?
-Bo ma tylko 2,50zł.

Jasio miał już 5 lat,...

Jasio miał już 5 lat, a jeszcze nic nie mówił. Pewnego dnia mama podaje mu obiad, a Jasiu wrzeszczy:
- A gdzie kompot?!!!
Mama zdziwiona:
- Jasiu, to ty umiesz mówić.
- Umiem - odpowiada Jasio.
Mama:
- To dlaczego dotąd nic nie mówiłeś.
- Bo zawsze był kompot!