Trzech dyrektorów browarów (Żywiec, Bosman i Piast)
spotyka się wieczorem w pubie. Przychodzi kelner:
- Czego się panowie napiją?
Dyr. Żywca - Ja poproszę jedyne piwo przygotowywane na źródlanej wodzie, oczywiście, Żywca.
Dyr. Browarów Szczecińskich - Ja poproszę jedyne morskie, pyszne piwko -
Bosmana, oczywiście.
Dyr. Piastowskich - A ja poproszę cole.
Chwila konsternacji, pozostali dwaj pytają - Ty, co ty wyrabiasz?
Dyr. Piastowskich - No co, wy piwa nie pijecie to i ja nie będę!
Para odpoczywa w łóżku po kilkugodzinnych zabawach... On:
- Wiesz... Tak mi dobrze! Chciałbym, żeby tak było zawsze.
- I ja też...
- Wiesz, wydaje mi się, że powinniśmy się zastanowić nad zacieśnieniem naszej znajomości...
- Mówisz poważnie, kochany?
Krótka przerwa. On:
- No... Chodź, zrobimy sobie wspólne zdjęcie na naszą-klasę...
- Panie kelner, dlaczego pomidorowa jest w menu po 1, 2 i 3 zł?
- Za złotówkę podajemy talerz, za dwa wlewamy do niego zupę, a za trzy podajemy nawet łyżkę