Przybiega nastolatek z kanistrem na stację benzynową i zdyszany mówi: - Do pełna proszę, tylko piorunem. Co się stało? Pali się? - Pyta sprzedawca. - Tak, moja szkoła, ale jakby trochę przygasała!
Dwaj chłopcy podbiegają do policjanta: - Panie władzo, szybko, nasz nauczyciel! - Co się stało? Napadli go? - Nie, on nieprawidłowo zaparkował...