Odrabianie lekcji zajmuje mi dwie godziny dziennie. Gdy pomaga mi ojciec- trzy.
Sędzia do oskarżonej: - A wiec nie zaprzecza pani, że zastrzeliła męża podczas transmisji z meczu piłkarskiego? - Nie, nie zaprzeczam. - A jakie były jego ostatnie słowa? - Oj strzelaj, prędzej, strzelaj....
- Skąd wracasz? - Z salonu piękności! - Był zamknięty?!