Pewna chora na raka usłyszała od swego onkologa:
- Cóż, wydaje mi się, że to już koniec. Zostało pani osiem godzin życia. Może pani iść do domu i wykorzystać jak najlepiej ten czas, który pani został.
Po powrocie do domu mówi o tym mężowi i proponuje:
- Wiesz, kochanie, po prostu kochajmy się przez całą noc.
- Hm, nie bardzo mam ochotę na seks, czasami po prostu nie jestem w nastroju - odpowiada mąż.
- Ależ proszę. To moje ostatnie życzenie.
- No wiesz, nie mam ochoty.
- Błagam Cię k***a!
- Dobrze ci mówić - mruczy mąż - Ty potem nie musisz wstawać rano.
Pewna chora na raka usłyszała...
Dodane przez Konrad Zemczak
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- Strona 1
- ››