Pewnego razu zmarła kobieta. Święty Piotr przychodzi po nią aby ją zabrać do nieba.
- Drogie dziecko, czy masz jeszcze jakieś życzenie zanim zapukamy do bram raju pyta?
- O tak Piotrze chciała bym przelecieć nad polską i po raz ostatni zobaczyć nasz piękny kraj.
- To lecimy.
Lecą sobie aż tu nagle widać z ziemi pulsujące niebieskie światło.
- Co to - pyta zaciekawiona kobieta.
- To jest miejsce gdzie mąż zdradza właśnie żonę moje dziecko.
Lecą sobie dalej aż tu z ziemi pulsuje czerwone światło.
- A co to?
- Miejsce gdzie żona zdradza męża moje dziecko.
Lecą dalej aż tu z ziemi zaczynają pulsować, że aż po oczach rażą na przemian, a to niebieskie, a to czerwone światła. Zaciekawiona kobieta pyta:
- Święty Piotrze a to co ma znaczyć?
A on na to
- Bo widzisz moje dziecko to są właśnie nasze polskie uzdrowiska...