psy
#it
hit
fut
lek
emu
syn

Pociąg. W jednym przedziale...

Pociąg. W jednym przedziale siedzą: Kubańczyk, Szkot, Irlandczyk i Polak.
Nagle Kubańczyk wyciąga Zaje****e kubańskie cygaro, odpala, zaciąga się raz i wyrzuca przez okno.
Towarzysze podróży oburzyli się, że dlaczego, że takie dobre cygaro a on wyrzuca.. na to Kubańczyk odpowiada:
- Chłopaaaki, u nas na Kubie tych cygar mamy tyle, że mogę sobie na to pozwolić!
Jadą dalej, nagle Szkot wyciąga butelkę szkockiej whisky, otwiera, wypija łyk, po czym zakręca i wyrzuca przez okno. W przedziale po raz kolejny zapanowało oburzenie, że taka whisky, a on wyrzuca przez okno. Na to Szkot odpowiada:
- Chłopaaaki, u nas w Szkocji mamy tyle whisky, że mogę..
Jada, jadą. Nagle Irlandczyk wstaje, bierze Polaka za fraki i wyrzuca przez okno Biggrin

Idzie kobieta przez park...

Idzie kobieta przez park patrzy, a tu pijak leje. Oburzona mówi:
- Ale bydlę!
- Niech pani się nie martwi, zaraz go schowam.

W czasie rozprawy rozwodowej...

W czasie rozprawy rozwodowej sędzia zwraca się do męża:
- A więc zawsze wieczorami, kiedy wracał pan do domu, zastawał pan w szafie ukrytego jakiegoś mężczyznę?
- Tak jest.
- I to było powodem nieporozumień?
- Tak, bo nigdy nie miałem gdzie powiesić ubrania.

Biuro numerów w dużym...

Biuro numerów w dużym mieście. Dzwoni klient.
- Poproszę numer telefonu do stacji benzynowej przy trasie wylotowej na Katowice.
- Sa dwie naprzeciwko siebie. O którą panu chodzi?
- O tę, w której się zatrzasnąłem w toalecie.

Franek chleje wódę z...

Franek chleje wódę z Jankiem u niego w domu. Patrzy, a na ścianie wisi metalowa miednica. Pyta Janka:
- A co to jest?
Janek na to:
- Zegar z kukułką.
- Co Ty gadasz, jak to działa? - pyta Franek. Na to Janek bierze pałę bejsbolową i jjjjak nie walnie w tę michę! Micha drży, okrutnie hałasując. W tym momencie zza ściany ktoś krzyczy:
- Ku-ku-k***a, wpół do czwartej rano jest!

DEKALOG BURDELMAMY...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Pewien gość strasznie...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Właściciel idzie się...

Właściciel idzie się przespacerować po swojej fabryce. Zauważa faceta
stojącego bezczynnie pod ścianą. Pyta się go zatem ile ten zarabia
dziennie. Facet odpowiada, że jakieś 150 złociszy. Właściciel wyjmuje
portfel, daje mu ekwiwalent dniówki i każe mu iść i nigdy nie wracać.
Chłopak mówi, że nie ma sprawy i znika. Po chwili pojawia się zakłopotany
szef transportu i pyta się właściciela:
- Nie widział pan tu może chłopaka z firmy kurierskiej?

Nie ma sprawiedliwości:...

Nie ma sprawiedliwości: zawiesił się komputer, a wszyscy walą w monitor.