#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Pogodny wieczór, zachód...

Pogodny wieczór, zachód słońca, po jeziorze pływają łabędzie, a brzegiem przechadzają się panna Hania i pan Stasio.
-Och, Stasiu - wzdycha ona. - Ja to bym chciała, żebyśmy się tak całe życie kochali jak te dwa łabędzie: dzióbek w dzióbek, skrzydełko w skrzydełko...
-Czyś ty całkiem oszalała? Całe życie kochać się z tyłkiem w zimnej wodzie?!

Mama wybierając się na...

Mama wybierając się na zakupy przykazała 5 letniej córeczce żeby pod żadnym ale to żadnym pozorem nie otwierała drzwi nieznajomym pod jej nieobecność. Cyganka wyczuła moment kiedy mała będzie sama i w celu ograbienia chałupy zapukała licząc na naiwność małolaty.
- Kto tam ?
- otwórz dziecinko, jestem strasznie spragniona..
- nie otworze !!
- to chociaż podaj szklankę wody
- nie !!
- za kare urośnie ci królik między nogami
Parę lat później, dziewczynka zaczęła dojrzewać i pojawiły się jej pierwsze włosy łonowe. Przestraszona biegnie do mamy:
- mamusiu, bo ja zapomniałam ci powiedzieć że jak kiedyś mnie zostawiłaś samą w domu to przyszła taka cyganka i za kare że jej nie otworzyłam powiedziała że kiedyś urośnie mi królik między nogami i chyba zaczął rosnąć o popatrz, mówi dźwigając sukienkę
- eeee tam... nie martw się, zobacz jakiego ja mam (mówi mama pokazując swojego "królika")
- ooooooo rany boskie... ale wielki.... a dlaczego ma takie duże usta ?????
- jak twój opie***** tyle marchewek to też takie będzie mieć!

Przyszły 3 wampiry do...

Przyszły 3 wampiry do baru i barman pyta : co panom podać?
pierwszy : gorącą krew , ale żadnych sztucznych składników!!
drugi : ja wezmę to samo.
trzeci : poproszę tylko gorącą wodę...
obydwa wampiry : coooo?? Stachu!! co ty ej??
trzeci wampir wyciąga stara podpaskę , wkłada do wody i mówi : ja z expresówki ...

Byłem w kawiarni z moją...

Byłem w kawiarni z moją koleżanką ( ładna, normalna dziewczyna) i jej chłopakiem ( typowy dres, wymiary 2 na 2 ). Rozmawiamy sobie, miło, sympatycznie. Musiałem jednak wracać, żegnam się z koleżanką i mówię, że możemy spotkać się za tydzień, dodając: "Co na to Twój napięty harmonogram?". Nagle doskoczył do mnie jej chłopak i mówi: "Kogo nazywasz harmonogramem , ty ch*ju!?!"

Ciągnie facet dziecko...

Ciągnie facet dziecko za nóżkę po schodach, dzieciak główką wali o stopnie. Przechodzi sąsiadka i mówi:
- Proszę uważać, bo mu berecik spadnie.
- Nie, dobrze przybiłem.

Leży facet na łożu śmierci....

Leży facet na łożu śmierci. Lekarz powiedział, że nie
dotrwa do rana.
Nagle poczuł z kuchni zapach jego ulubionych ciasteczek
czekoladowych
zrobionych przez żonę. Ostatkiem sił wydobył się z
lóżka i czołga się do kuchni. Zapach tych ciasteczek przypominał mu
dziecinstwo, on
wiedział, że zasmakuje ich po raz ostatni. Wczołgał się do kuchni i
widzi jak jego żona
przygotowuje te ciasteczka, o których teraz marzył. Ostatnimi
siłami siegnął po jedno i w tym momencie żona zdzielila
go ścierką
mówiąc: -
Zostaw k***a, to na stypę!

Przed obliczem Pana Boga...

Przed obliczem Pana Boga staje Donald Tusk. Pan Bóg mówi:
– Powiedz Donaldzie, gdzie chcesz pójść, do nieba czy do piekła?
Donald, trochę przestraszony, pyta: – Panie Boże, a czy mogę zobaczyć jak jest tu i tu?
– Pewnie. Dokąd najpierw chcesz zajrzeć? – zgadza się Pan Bóg.
– Do piekła – odpowiada Donald.
– Piotrze, zaprowadź – rozkazuje Pan Bóg Świętemu Piotrowi.

Piotr puka do wrót piekła. Drzwi się otwierają, a tam tańce, hulanka, swawola, nowe „orliki” otwierają, śpiewy. Hulaj dusza!
– No to teraz chciałbym zobaczyć jak w niebie – mówi Donald.
Puk, puk, otwiera anioł. A w niebie pieśni religijne, modlitwy, różaniec. Pan Bóg znowu pyta: – Donaldzie, to co wybierasz?
– Chciałbym do piekła – decyduje Donald. Znowu otwierają się drzwi piekła. A tu diabeł na widły, hyc i do kotła z Donaldem. Donald krzyczy przerażony: – Panie Boże, przecież nie tak to wyglądało! A Pan Bóg mówi: – Donaldzie, tego PR-u to nauczyłem się od ciebie.

Klient obsługiwany w...

Klient obsługiwany w restauracji przez kelnera zauważył, że kelnerowi z butonierki wystaje łyżeczka a z rozporka sznurek.Pyta więc zaintrygowany do czego te akcesoria służą?
Kelner:
- Jeśli niosę zupę klientowi a wpadnie do niej mucha to w celach higienicznych muszę ją wyciągnąć łyżeczką a nie palcami.
- No a sznurek w rozporku - dopytuje klient?
- Jeśli idę się wysikać to nie będę "interesu"wyciągał palcami,bo to niehigieniczne.
- No to jak pan go wkłada z powrotem? - pyta klient
- No przecież mam łyżeczkę - odpowiada kelner.

Rolnik ze swoją świeżo...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.