Policjant przyprowadza na posterunek skutą kajdankami nagą parę. Przełożony robi mu awanturę o to, że nawet ich nie okrył czymkolwiek, że przyprowadza ich tak jak ich pan Bóg stworzył i że robi cyrk z posterunku.
- Ależ panie komendancie - tłumaczy się policjant. - Szedłem przez park i widzę jakiś ruch w krzakach. Podchodzę bliżej, patrzę, a oni sie tam normalnie pie****ą.
- Nie pie****ą, a spółkują.
- Tez tak myślałem z początku, ale podchodzę bliżej, patrzę – pie****ą się!
Policjant przyprowadza...
Dodane przez kangur18
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- Strona 1
- ››