#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Protestancki pastor rozmawia...

Protestancki pastor rozmawia z piękną, smukłą i zgrabną kobietą... Jest pod silnym wrażeniem.Rozmowa przebiega w bardzo miłej atmosferze. W pewnym momencie, nie może się oprzeć silnej pokusie i kładzie jej dłoń na kolanie... Następnie powolutku przesunął dłoń nieco wyżej, do połowy uda.. Wtem piękna kobieta wypowiada głośno nr wersu z biblii. Pastor zaczyna się gwałtownie i zaczął zastanawiać.Cóż ona chciała mi powiedzieć? Przeprosił, a następnie szybko się pożegnał... Wrócił do domu i sprawdza co znajduje się we wskazanym miejscu Biblii.... Otwiera na właściwej stronie i czyta - ,,dobrze czynisz, rób tak dalej..."
Jaki jest morał tej opowiastki? Każdy powinien się znać na swojej pracy! :).

Blondynka po powrocie...

Blondynka po powrocie z urlopu rozmawia z przyjaciółką:
- Wiesz, miała fatalną podróż. Całą drogę pociągiem musiałam siedzieć tyłem do kierunku jazdy.
- Nie mogłaś się z kimś zamienić miejscami?
- Łatwo mówić, siedziałam sama w przedziale.

Pewnego dnia jedna blondynka...

Pewnego dnia jedna blondynka dzwoni do drugiej i pyta się:
-co robisz?
Druga odpowiada:
-rozmawiam z tobą.
Pierwsza na to:
-to nie przeszkadzam (odkłada słuchawkę).

-Dlaczego blondynkę zabił...

-Dlaczego blondynkę zabił prąd?
-Bo ciągnęła dwa druty na raz Biggrin

Dlaczego blondynka układała...

Dlaczego blondynka układała klocki Lego 4 lata?
- Bo na opakowaniu pisało od 3 do 5 lat.

Przychodzi blondynka...

Przychodzi blondynka do sklepu mięsnego.Tak się zastanawia wreszcie sprzedawczyni się pyta:
-Może w czymś pomóc?
-Jak nazywa się taki ptak z czerwonym dziobem i czerwonymi nogami?
-Bociek-pada odpowiedź
-No właśnie,pół kilograma boćku poproszę.

- Jak nazywa się choroba,...

- Jak nazywa się choroba, która paraliżuje blondynki od pasa w dół?
- Małżeństwo!

Co ma wspólnego piecyk...

Co ma wspólnego piecyk kuchenny z blondynką?
- Jedno i drugie trzeba rozgrzać przed włożeniem kawałka mięsa.

Stoję sobie w banku,...

Stoję sobie w banku, w kolejce do okienka, a do bankomatu podchodzi
blondie z koleżanką. Rozpoczyna się proces wyciągnięcia z niego pieniędzy
- o dziwo, wkładanie karty i PIN poszły bezproblemowo i w momencie,
kiedy bankomat coś tam sobie mielił po swojemu, usłyszałem tekst:
- Lubię słuchać tego dźwięku drukujących się pieniędzy.

Dzwoni blondynka na pogotowie:...

Dzwoni blondynka na pogotowie:
- Mój mąż połknął igłę.
Kobieta, która odebrała telefon mówi:
- Za kilka minut u pani będziemy.
Po kilku minutach blondynka znowu dzwoni na pogotowie:
- Już nie trzeba przyjeżdżać, znalazłam drugą.