#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Przychodzi baba do lekarza...

Przychodzi baba do lekarza z mózgiem za rękach i mówi:
- Panie doktorze to mi się w głowie nie mieści!

Komentarze

Przychodzi baba do lekarza, nie ma ręki ani nogi. - Co się pani stało? - Założyłam się z mężem o rękę, że mi nogi nie wyrwie.

- Chce pan dożyć późnego...

- Chce pan dożyć późnego wieku? Niech pan nie pije, nie pali, nie jada tłustych potraw, nie ugania się za panienkami - radzi lekarz pacjentowi.
- I wtedy mogę się spodziewać długiego życia, panie doktorze?
- Życie to będzie żadne, ale w każdym razie czas się będzie panu bardzo dłużył.

Tyram ci ja w kuchni:...

Tyram ci ja w kuchni: jedną ręką zmywam, drugą gotuję, trzecią ziemniaki obieram, kiedy z pokoju dobiega czuły głos mężczyzny mojego, który wyleguje się na kanapie:
- Słonko moje ty śliczne, chodź na chwilkę!
No i biegnę, może chce się zreflektować za ostatnie przewinienia (lub coś równie nierealnego).
- No co chciałeś, miśku?
- Nie mogę patrzeć jak tak tyrasz, zaharowujesz się dla mnie...
- ...
- ... dlatego, z łaski swojej, zamknij drzwi od kuchni, proszę...

Przychodzi facet do lekarza...

Przychodzi facet do lekarza i mówi:
- Panie doktorze, niech pan mi pomoże - mam pomarańczowego ptaszka!
- Niech pan zdejmie spodnie - no i faktycznie, jasio cały pomarańczowy.
Lekarz myśli przez chwilę i mówi:
- Wie pan, to dziwne zjawisko. Ale czasem zdarza się ludziom żyjącym ciągle w stresie. Jak panu wiedzie się w pracy?
- Ach, wywalili mnie jakieś sześć miesięcy temu!
- Aaa, to pewnie dlatego!. Stąd stres i stąd pomarańczowy jasio..
- Nie. Mój szef był strasznym kutasem. Kazał mi pracować 20-30 godzin dodatkowo co tydzień i wywalił mnie bez słowa.. Ale znalazłem nową pracę gdzie sam ustalam godziny pracy, płacą mi dwa razy tyle co w starej, a szef jest super gość. Żadnych stresów w pracy.
- Hmm.. A jak w domu?
- Noo, rozwiodłem się z osiem miesięcy temu
- Może stąd ten stres?
- Nie. Przez lata słuchałem jej pieprzenia. Cieszę się że się wyniosła, głupia rura.
- Hmm.. A ma pan jakieś specyficzne hobby?
- Nie. Zwykle siedzę w domu, oglądam pornole i jem chipsy

Rozmawia dwóch psychologów:...

Rozmawia dwóch psychologów:
- Wiesz, to dziwne. Wystarczy krzyknąć oooo!!! w bibliotece, a wszyscy gapią się na ciebie w milczeniu.
- A próbowałeś zrobić tak w samolocie? Wszyscy się natychmiast przyłączają.

Kawał z serii masakrycznych:...

Kawał z serii masakrycznych:
Przylatuje zdyszany i przestraszony mąż do szpitala i pyta doktora:
- Co z moją żoną przed chwilą ją tu przywieziono z wypadku?
Lekarz:
- Mam dla pana straszne wiadomości Pańska żona będzie musiała przejść bardzo wiele rehabilitacji i operacji.
Mąż:
- Boże
Lekarz:
- Wie pan to będzie kosztować: operacje ok. 100 tyś. zł
Mąż
- Matko nie wypłacę się.
Lekarz:
- Rehabilitacja i leki też ok.100 tyś.zł
Mąż:
- Nie!
Lekarz:
- No i jeszcze dochodzi do tego wszystkiego sanatorium ok. 20 tyś. zł
Mąż:
- <płacze>
Lekarz łapie go za ramie i mówi:
- Spokojnie, ona nie żyje

Do szpitala psychiatrycznego...

Do szpitala psychiatrycznego przywieziono 3 pacjentów.
Doktor podchodzi do pierwszego i pyta. :
-Ile jest 2x2?
-1782-odpowiedział pacjent.
Podchodzi doktor do 2 i pyta.:
-Ile jest 2x2?
-Środa- odpowiada pacjent.
Podchodzi do 3 i zadaje to pytanie.
-Ile jest 2x2?
-4- odpowiada pacjent.
-Ooo, widzę że jesteś najmądrzejszy. Jak to obliczyłeś . - mówi doktor

-Podzieliłem 1782 przez środę.

:D:D

Przyjaciółka zwierza...

Przyjaciółka zwierza się przyjaciółce:
- Wiesz, ja nie mam takich wygórowanych wymagań w stosunku do mężczyzn. Wystarczy, żeby był dobry, wrażliwy, czuły...
Jak myślisz, są jeszcze tacy milionerzy?

Młoda i atrakcyjna lekarz...

Młoda i atrakcyjna lekarz geriatra bada sędziwego dziadka. Po kilku chwilach
badania orzeka:
- Musi pan przestać się onanizować.
- Dlaczego?!
- Bo probuję pana przebadać...

Pzychodzi facet do lekarza,...

Pzychodzi facet do lekarza, zdejmuje spodnie, wyjmuje swój interes na leżankę, patrzy na lekarza i milczy. Lekarz po pewnej chwili zdziwiony, pyta:
- czy pana boli?
- nie,
- swędzi?
- nie...
- jest za duży ...
- nie,
- za mały?!
- też nie,
- to co w takim razie?
- fajny, nie?