psy
#it
hit
emu
fut
lek
syn

Przychodzi blondynka...

Przychodzi blondynka do banku, podejmuje wszystkie pieniądze i wychodzi.
Po chwili wraca i wpłaca całą kwotę na swoje konto.
Pracownik banku pyta, po co to robiła.
Na to blondynka :
- A, bo z wami nigdy nic nie wiadomo ! Przeliczyć musiałam.

Policjant zatrzymuje...

Policjant zatrzymuje blondynkę i mówi:
- Złapała pani gumę w przednim kole
Blondynka się wychyla i mówi:
- To tylko na dole.

Przyjeżdża blondynka...

Przyjeżdża blondynka do Warszawy.
Spotyka drugą blondynkę:
- Skąd jesteś?
- Ze wsi.
- Ja też!
- I pomyśleć, że się nie znamy!

O czym świadczą odrosty...

O czym świadczą odrosty na głowie blondynki?
Że mózg jeszcze walczy...

Dlaczego blondynka wsadza...

Dlaczego blondynka wsadza gazetę do lodówki?
Bo chce mieć świeże wiadomości.

Dlaczego blondynki jeżdżą...

Dlaczego blondynki jeżdżą Oplami?
- Bo nie potrafią przeliterować Volkswagena.

Jadą dwie blondynki maluchem...

Jadą dwie blondynki maluchem jedna mówi do drugiej:
- Ty silnik nam zgasł.
- Ty faktycznie sprawdźmy to. Blondynki wyszły na zewnątrz. Jedna mówi:
- Ty zgubiłyśmy silnik.
A druga zagląda do tyłu i mówi:
- Spoko mamy zapasowy.

Mówi blondynka do blondynki...

Mówi blondynka do blondynki :
- Pomalowalam sobie paznokcie korektorem.
A druga pyta :
- Na jaki kolor ?

Trzy skazane uciekły...

Trzy skazane uciekły z więzienia - brunetka, ruda i blondynka.
W lesie, gdy pościg już prawie ich doganiał, postanowiły skryć się na drzewach.
Najpierw strażnicy trafili pod drzewo, na którym ukryła się brunetka:
- Jest tam ktoś? - wołają.
- Miau, miau - odpowiedziała brunetka.
- Ach, to tylko kot - machnęli ręką i poszli dalej.
Doszli do drzewa na którym siedziała ruda.
- Jest tam kto?
- Huu, huu - usłyszeli.
- Ach, to tylko sowa - uspokoili się i poszli dalej.
Gdy doszli do następnego drzewa, również zawołali:
- Jest tam kto?
- Muuuuuu...

Dwie blondynki są na...

Dwie blondynki są na stacj,i z której ma odjechać pociąg.
Jedna z nich podchodzi do konduktora i pyta:
- Proszę pana a tym pociągiem dojadę do Warszawy?
- Nie, nie dojedzie pani
Po chwili pyta druga:
- A ja dojadę?